Jan Jakub Kolski, Dawid Ogrodnik i Mariusz Bonaszewski to goście 11. Dąbskich Wieczorów Filmowych, które o godzinie 19 oficjalnie rozpoczęły się w Szczecinie.
Organizatorzy, czyli Miejski Ośrodek Kultury w Dąbiu, stawiają na dobre filmy i ciekawe spotkania. Stąd staramy się zapraszać niezwykłych i ciekawych ludzi - mówi Michał Giełazak, pomysłodawca wieczorów.
- Zaprosiliśmy naprawdę dużo gości w tym roku. Cieszymy się, że festiwal trwa już tydzień. Zapraszamy na siedem dni pokazów i to, co ważne przy Dąbskich Wieczorów Filmowych, czyli siedem dni spotkań ze znakomitymi gośćmi - mówi Giełazak.
Pierwsze o godzinie 19 w Klubie Delta. Jan Jakub Kolski pokaże swój najnowszy film "Las 4 rano".
- Wszystkiego się państwo spodziewajcie i nie spodziewajcie się niczego. Bo lepiej pójść z czysta kartą, z otwartą głową i sercem. Jeśli coś nie da odczytać się z ekranu, to znaczy, że to coś nie istnieje. Jest tylko taki film, jaki tego dnia pojawi się między ekranem a widzem - mówi Kolski.
"Las 4 rano" to opowieść o współczesnym Hiobie. Człowieku, któremu odebrano wszystko, co miał i kochał.