Radio SzczecinRadio Szczecin » Kultura
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Pierwsze wydanie "Konrada Wallenroda". Fot. Tomasz Duklanowski [Radio Szczecin]
Pierwsze wydanie "Konrada Wallenroda". Fot. Tomasz Duklanowski [Radio Szczecin]
Pierwsze wydanie "Konrada Wallenroda" z dedykacją Adama Mickiewicza. Fot. Tomasz Duklanowski [Radio Szczecin]
Pierwsze wydanie "Konrada Wallenroda" z dedykacją Adama Mickiewicza. Fot. Tomasz Duklanowski [Radio Szczecin]
Pierwsze wydanie "Konrada Wallenroda". Fot. Tomasz Duklanowski [Radio Szczecin]
Pierwsze wydanie "Konrada Wallenroda". Fot. Tomasz Duklanowski [Radio Szczecin]
Pierwsze wydanie "Konrada Wallenroda". Fot. Tomasz Duklanowski [Radio Szczecin]
Pierwsze wydanie "Konrada Wallenroda". Fot. Tomasz Duklanowski [Radio Szczecin]
Pierwsze wydanie "Konrada Wallenroda" z dedykacją Adama Mickiewicza dla znanego malarza Walentego Wańkowicza - to jeden z najcenniejszych eksponatów powstającego Muzeum Dziedzictwa Kulturowego w Szczecinie.
Jak twierdzi Wojciech Lizak, współzałożyciel muzeum, to jedno z odzyskanych dzieł naszego dziedzictwa kulturowego zrabowanego podczas II wojny światowej, jaki udało mu się odzyskać.

- Najważniejszy w tej całej książeczce jest wpis dedykacyjny Adama Mickiewicza dla Walentego Wańkowicza. I to podnosi rangę tego znaleziska, obiektu rewidynkowanego, o niebo wyżej. Bo to jest rzeczywiście z punktu widzenia polskiej kultury bardzo mocna rzecz - mówi Lizak.

Wańkowicz namalował jeden z najsłynniejszych portretów wieszcza, który dziś znajduje się w Muzeum Narodowym w Warszawie. Pierwsze wydanie Konrada Wallenroda było prawdopodobnie prezentem dla Wańkowicza.

Wojciech Lizak odkupił książeczkę od sowieckiego żołnierza, stacjonującego w jednym ze szczecińskich garnizonów.

- Na giełdzie w Szczecinie podszedł do mnie sowiecki oficer. Z pochodzenia Gruzin, który miał matkę Polkę i mówi: proszę pana, ja wiem, gdzie jest książka z wpisem Mickiewicza dla Walentego Wańkowicza. Jakby mnie ktoś powalił - takie było moje wrażenie, jakbym dostał obuchem po głowie - opowiada Lizak.

Książka z wpisem Mickiewicza pochodzi ze zbiorów księdza Kamila Kantaka. W czasie wojny prawdopodobnie została zrabowana przez sowietów i przekazana jak wiele innych polskich księgozbiorów do Akademii Nauk w Moskwie.
Jak twierdzi Wojciech Lizak, współzałożyciel muzeum, to jedno z odzyskanych dzieł naszego dziedzictwa kulturowego zrabowanego podczas II wojny światowej, jaki udało mu się odzyskać.
Wojciech Lizak odkupił książeczkę od sowieckiego żołnierza, stacjonującego w jednym ze szczecińskich garnizonów.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
12345
12345
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty