Spektakle w Pleciudze będą dostosowane dla osób głuchych i niewidomych.
W szczecińskim Teatrze Lalek właśnie rozpoczęła się realizacja projektu "Teatr szeroko otwarty". To dzięki dotacji z programu "Kultura otwarta" Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz unijnych środków z PEFRON-u.
Natalia Nowaczyk nie słyszy od urodzenia i do teatru nie chodzi. - Nie chodzę do teatru, ponieważ nie ma napisów dla niesłyszących, nie ma tłumacza polskiego języka migowego. Gdyby chociaż były napisy, to bym chodziła.
To się w Pleciudze zmienia - mówi Magda Bogusławska, kierowniczka działu Edukacji Teatru Lalek Pleciuga.
- Przez audiodeskrypcję, tłumaczenie na polski język migowy, poprzez spotkania przed spektaklem. Takich rzeczy jest mnóstwo - mówi Bogusławska.
Po prostu nasz teatr ma być szeroko otwarty - mówi Tomasz Lewandowski, dyrektor Pleciugi. - Teatr pozwoli na to, aby ci widzowie do nas przychodzili i cieszyli się teatrem i spektaklami.
Pierwsze spektakle z nowymi udogodnieniami jeszcze w tym roku.
Natalia Nowaczyk nie słyszy od urodzenia i do teatru nie chodzi. - Nie chodzę do teatru, ponieważ nie ma napisów dla niesłyszących, nie ma tłumacza polskiego języka migowego. Gdyby chociaż były napisy, to bym chodziła.
To się w Pleciudze zmienia - mówi Magda Bogusławska, kierowniczka działu Edukacji Teatru Lalek Pleciuga.
- Przez audiodeskrypcję, tłumaczenie na polski język migowy, poprzez spotkania przed spektaklem. Takich rzeczy jest mnóstwo - mówi Bogusławska.
Po prostu nasz teatr ma być szeroko otwarty - mówi Tomasz Lewandowski, dyrektor Pleciugi. - Teatr pozwoli na to, aby ci widzowie do nas przychodzili i cieszyli się teatrem i spektaklami.
Pierwsze spektakle z nowymi udogodnieniami jeszcze w tym roku.