Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Konflikt o Krym wybuchł po tym, jak na Ukrainie władzę przejęła proeuropejska opozycja. Fot. CNN Newsource/x-news
Konflikt o Krym wybuchł po tym, jak na Ukrainie władzę przejęła proeuropejska opozycja. Fot. CNN Newsource/x-news
Aneksja ukraińskiego Krymu jest zgodna z prawem - tak uznał Sąd Konstytucyjny Rosji. Mowa o podpisanym we wtorek przez Władimira Putina traktacie wcielenia półwyspu krymskiego do Federacji.
Jak powiedział w rozmowie z Radiem Szczecin ksiądz Jacek Pyl, polski duchowny z Symferopola, większość ludzi na Krymie cieszy się z przyłączenia półwyspu do Rosji.

- Widać to na ulicach, gdzie wieczorami odbywają się koncerty z tej okazji. Innego zdania jest mały procent mieszkających tam Ukraińców - przyznaje duchowny i dodaje, że na Krymie mało kto wierzy w to, że Rosja sfałszowała wyniki referendum dotyczącego przynależności państwowej półwyspu.

Według kapłana, to nie Kreml, a media - zarówno zachodnie, jak i prorosyjskie - są sprawcami największych manipulacji. Uważa, że wynik głosowania jest wiarygodny.

- Nie powiedziałbym, że wynik jest sfałszowany, bo jak spojrzymy na przekrój społeczny naszych wiernych na Krymie, to większość jest za Rosją. Czemu? O to trzeba zapytać specjalistów i tych, co wiedzą, jak manipuluje się mediami i jak się urabia opinię społeczną - twierdzi ksiądz Pyl.

Duchowny dodaje, że media w dużym stopniu odpowiadają za potęgowanie napięcia na Krymie. - Wypowiedzi cytowane i emitowane przez różne dzienniki nakręcają atmosferę strachu.

Według duchownego, mieszkańcy Krymu liczą, że dzięki przyłączeniu półwyspu do Rosji poprawi się ich sytuacja materialna. Ukraina od dawna zmaga się z kryzysem gospodarczym.

- Ludzie patrzą z nadzieją, że pod kątem ekonomicznym będzie lepiej, ale to pokaże przyszłość. Dla mnie jako duchownego nie jest ważne, kto sprawuje rządy. Ważne, żeby rządził mądrze, roztropnie. Aby swoim obywatelom zapewnił możliwy dobrobyt. O to się modlimy - dodał ksiądz Pyl.

Jacek Pyl pochodzi z Warszawy. Misjonarzem na Ukrainie jest od 25 lat.

Na półwyspie dochodzi do ataków zwolenników Rosji na bazy wojskowe Ukrainy. We wtorek zginął ukraiński żołnierz. Według agencji Interfax, w zachodnich regionach Rosji wojska Federacji rozpoczęły ćwiczenia lotnicze na dużą skalę.

Konflikt o Krym wybuchł po tym, jak na Ukrainie władzę przejęła proeuropejska opozycja. Zmian nie popiera rosyjskojęzyczna część mieszkańców półwyspu, a Rosja - jak mówi prezydent Putin - "występuje w ich obronie".

Społeczność międzynarodowa nie uznała wyników referendum. Według nich, 97 procent mieszkańców Krymu opowiedziało się za przyłączeniem półwyspu do Rosji. We wtorek prezydent Władimir Putin podpisał traktat o aneksji.

Zachód nie uznaje aneksji, ale na razie reakcje krajów Europy sprowadzają się do wydawania stanowisk. Ameryka zablokowała konta 11 oligarchom związanym z Putinem i zakazała im wjazdu do USA.
- Widać to na ulicach, gdzie wieczorami odbywają się koncerty z tej okazji. Innego zdania jest mały procent mieszkających tam Ukraińców - przyznaje duchowny.
Ksiądz Jacek Pyl dodaje, że to media w dużym stopniu odpowiadają za potęgowanie napięcia na Krymie.
Według kapłana, to nie Kreml, a media - zarówno zachodnie, jak i prorosyjskie - są sprawcami największych manipulacji. Uważa, że wynik głosowania jest wiarygodny.
Według duchownego, mieszkańcy Krymu liczą, że dzięki przyłączeniu półwyspu do Rosji poprawi się ich sytuacja materialna.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty