Projekt musi przejść proces legislacyjny i zostać podpisany przez prezydenta. Zakłada m.in. zasady kontroli nad sztucznym zapłodnieniem metodą in vitro.
Ministerstwo Zdrowia będzie prowadziło kontrole banków tkanek we wszystkich ośrodkach zajmujących się in vitro. W Polsce powstaną kompleksowe centra leczenia niepłodności - mówił podczas konferencji prasowej minister zdrowia, Bartosz Arłukowicz.
- Centrum będzie musiało spełnić warunki pełnej, kompleksowej diagnostyki i leczenia niepłodności. Zagwarantowaliśmy także to, aby personel pracujący w ośrodkach zajmujących się procedurą in vitro, w bankach komórek, przechodził odpowiednie, cykliczne szkolenia - tłumaczył Arłukowicz.
Dotąd nie było żadnych regulacji prawnych w tej kwestii, dlatego premier Ewa Kopacz liczy na to, że przekona do projektu pozostałych parlamentarzystów.
- W Polsce nie ma żadnego uregulowania prawnego. Dlatego uważam, że niezależnie od poglądów, zarówno na lewicy jak i na prawicy dzisiaj panuje takie przekonanie, że stan obecny, kiedy nie ma uregulowań prawnych jest wątpliwy moralnie, a medycznie potencjalnie niebezpieczny - mówiła Kopacz.
Projekt zakłada, że możliwe będzie anonimowe dawstwo zarodków. W ubiegłym roku Komisja Europejska wskazała, że Polska nie ma uregulowań prawnych dotyczących leczenia niepłodności. Za niepełne wdrożenie unijnej dyrektywy Polsce grozi kara.
Problem niepłodności dotyczy 1,5 miliona par w kraju.
Materiał: TVN24/x-news
- Centrum będzie musiało spełnić warunki pełnej, kompleksowej diagnostyki i leczenia niepłodności. Zagwarantowaliśmy także to, aby personel pracujący w ośrodkach zajmujących się procedurą in vitro, w bankach komórek, przechodził odpowiednie, cykliczne szkolenia - tłumaczył Arłukowicz.
Dotąd nie było żadnych regulacji prawnych w tej kwestii, dlatego premier Ewa Kopacz liczy na to, że przekona do projektu pozostałych parlamentarzystów.
- W Polsce nie ma żadnego uregulowania prawnego. Dlatego uważam, że niezależnie od poglądów, zarówno na lewicy jak i na prawicy dzisiaj panuje takie przekonanie, że stan obecny, kiedy nie ma uregulowań prawnych jest wątpliwy moralnie, a medycznie potencjalnie niebezpieczny - mówiła Kopacz.
Projekt zakłada, że możliwe będzie anonimowe dawstwo zarodków. W ubiegłym roku Komisja Europejska wskazała, że Polska nie ma uregulowań prawnych dotyczących leczenia niepłodności. Za niepełne wdrożenie unijnej dyrektywy Polsce grozi kara.
Problem niepłodności dotyczy 1,5 miliona par w kraju.
Materiał: TVN24/x-news