Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
  Autopromocja  
Upiorna Karolcia
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Sejm RP. Fot. Wojciech Zagaj [Radio Szczecin/Archiwum]
Sejm RP. Fot. Wojciech Zagaj [Radio Szczecin/Archiwum]
Przed Sejmem doszło do szarpaniny między protestującymi a policjantami blokującymi dostęp do samochodów opuszczających gmach parlamentu. Przez całą noc protestował tam Komitet Obrony Demokracji, w pewnym momencie dołączyli politycy.
W nocy protestujący blokujący pojazdy polityków PiS rzucali się w ich kierunku na ziemię, ale byli skutecznie odciągani przez policjantów.

- To była błyskawiczna akcja policji. Po kilku policjantów się na nas rzucało. Trzymaliśmy się za ręce i leżeliśmy na ziemi. Mam podarte łokcie, stłuczone okulary, rozbity telefon. Wszyscy są poszkodowani. Dwa razy rzucili mnie na słupek. Wracaliśmy i kładliśmy się kawałek dalej. Chodziło o to, żeby nie wypuścić posłów PiS-u z Sejmu. Tylko i wyłącznie stąd była ta blokada bramy i niezwykle brutalna akcja - relacjonowali zajście.

Policja dementuje informacje, jakoby doszło do użycia gazu łzawiącego podczas interwencji. - Policjanci wylegitymowali osoby odpowiedzialne za zamieszki pod Sejmem - mówił w TVP Info rzecznik stołecznych funkcjonariuszy, Mariusz Mrozek, dodał, że nikt nie został zatrzymany.

- Działania prowadziliśmy w taki sposób, żeby były jak najmniej represyjne, stąd decyzja polegająca na użyciu siły fizycznej. Żadnych innych środków przymusu nie stosowano, stąd też decyzja, żeby nie zatrzymywać tych osób. One są wylegitymowane. Te osoby, które utrudniały przejazd i usiłowały zakłócić porządek. Będziemy zbierać cały materiał dowodowy i w momencie, kiedy będą ku temu przesłanki ten materiał zostanie przekazany do sądu, aby osoby winne naruszeniu prawa pociągnąć do odpowiedzialności - powiedział Mrozek.

W nocy do protestujących wyszli politycy opozycji. - Całe kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości o godzinie 2-3 w nocy ucieka jak szczury z okrętu turbując ludzi na ulicy. Czegoś takiego nie widzieliśmy już dawno. Zaczęło się od tego, że poturbowano naszych kolegów i koleżanki w Sejmie, a w tej chwili widzieliśmy jak wyglądała sytuacja na ulicach Warszawy. To jest skandaliczne - mówił Rafał Trzaskowski z PO.

Demonstrujący zapowiedzieli, że wrócą ponownie w sobotę rano. Politycy opozycji wezwali również protestujących, żeby w samo południe pojawili się przed Pałacem Prezydenckim na manifestacji.

Do protestu przed budynkiem parlamentu doszło wieczorem, jeszcze podczas trwania burzliwego posiedzenia Sejmu. W czasie tych obrad kilkudziesięcioosobowa grupa posłów opozycji rozpoczęła okupację mównicy sejmowej, w proteście przeciw wykluczeniu z obrad posła PO Michała Szczerby. Lider Prawa i Sprawiedliwości zapowiadał wyciągnięcie konsekwencji wobec osób, które blokują sejmową salę obrad. Jarosław Kaczyński powiedział, że działania opozycji przybrały charakter "chuligaństwa parlamentarnego", a działania PO, Nowoczesnej i PSL porównał do zachowania posłów Samoobrony sprzed lat i ocenił, że jest to próba zablokowania prac parlamentu.

Przedstawiciele opozycji zapowiadali, że nie opuszczą mównicy i stołu prezydialnego, dopóki Marek Kuchciński nie pozwoli na nowo uczestniczyć w posiedzeniu Michałowi Szczerbie.

Parlamentarzyści protestowali również przeciwko zmianom, jakie kierownictwo Sejmu chce wprowadzić w pracy parlamentarnych dziennikarzy. Zdaniem opozycji zmiany ograniczą prawo mediów do informacji i kontroli działań polityków. Politycy PiS mówią, że zmiany w dostępie mediów do Sejmu mają uporządkować sytuację w budynku parlamentu.
Relacja Tomasza Majki (IAR).
Policja wylegitymowała osoby odpowiedzialne za zamieszki pod Sejmem - mówił w TVP Info rzecznik stołecznych funkcjonariuszy, Mariusz Mrozek, dodał, że nikt nie został zatrzymany.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Upiorna Karolcia
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty