Wybór Donalda Tuska na drugą kadencję na przewodniczącego Rady Europejskiej odnotowują media w Stanach Zjednoczonych i Rosji.
Za oceanem nie jest to jednak temat z pierwszych stron gazet. Duży artykuł na temat czwartkowych wydarzeń w Brukseli napisał "New York Times". W specjalnej korespondencji ze stolicy Belgii gazeta podkreśliła, że doszło do sytuacji bez precedensu, gdyż kandydatury tej nie popierał polski rząd. "NYT" cytuje Donalda Tuska, który na konferencji prasowej zobowiązał się do współpracy ze wszystkimi. W takim samym tonie pisał "The Wall Street Journal".
Stacja Fox News przypomina, że nasz kraj wystawił w walce o fotel przewodniczącego Rady Unii Europejskiej swojego kandydata Jacka Saryusz-Wolskiego. Z kolei agencja prasowa Associated Press podkreśliła, że zwycięstwo Donalda Tuska wywołało niezadowolenie w jego ojczyźnie, co wprowadza podziały, tak niepotrzebne w sytuacji w jakiej znajduje się obecnie Unia Europejska. Chodzi przede wszystkim o kwestię Brexitu.
"Obcy wśród swoich - Polacy znowu rozwiązują wewnętrzne problemy na rachunek Europy" - to komentarze rosyjskich mediów.
"Niezawisimaja Gazieta” stwierdziła, że „Angela Merkel zdecydowała się zachować Donalda Tuska na przekór Beacie Szydło”. Dziennik dodaje, że „w żadnym wypadku eurodemokracja nie stanie się piękniejszą, jeśli jakiemuś państwu narzuca się przedstawiciela, który jest dla niego nie do przyjęcia”.
Wybór Donalda Tuska analizuje także agencja TASS, która zatytułowała swój tekst „Reelekcja Tuska, albo polskie jabłko europejskiej niezgody”. - „Warszawa wyszła z założenia, iż Tusk jest przedstawicielem Polski, a to znaczy, że można go odwołać” - stwierdza rosyjska agencja. TASS podkreśla również, że pomijając konflikt, do którego doszło w trakcie unijnego szczytu, to Polska na razie nie zmierza do ostrej konfrontacji z Unią Europejską, a tym samym sugerowanie „Polexitu jest bzdurą”.
Stacja Fox News przypomina, że nasz kraj wystawił w walce o fotel przewodniczącego Rady Unii Europejskiej swojego kandydata Jacka Saryusz-Wolskiego. Z kolei agencja prasowa Associated Press podkreśliła, że zwycięstwo Donalda Tuska wywołało niezadowolenie w jego ojczyźnie, co wprowadza podziały, tak niepotrzebne w sytuacji w jakiej znajduje się obecnie Unia Europejska. Chodzi przede wszystkim o kwestię Brexitu.
"Obcy wśród swoich - Polacy znowu rozwiązują wewnętrzne problemy na rachunek Europy" - to komentarze rosyjskich mediów.
"Niezawisimaja Gazieta” stwierdziła, że „Angela Merkel zdecydowała się zachować Donalda Tuska na przekór Beacie Szydło”. Dziennik dodaje, że „w żadnym wypadku eurodemokracja nie stanie się piękniejszą, jeśli jakiemuś państwu narzuca się przedstawiciela, który jest dla niego nie do przyjęcia”.
Wybór Donalda Tuska analizuje także agencja TASS, która zatytułowała swój tekst „Reelekcja Tuska, albo polskie jabłko europejskiej niezgody”. - „Warszawa wyszła z założenia, iż Tusk jest przedstawicielem Polski, a to znaczy, że można go odwołać” - stwierdza rosyjska agencja. TASS podkreśla również, że pomijając konflikt, do którego doszło w trakcie unijnego szczytu, to Polska na razie nie zmierza do ostrej konfrontacji z Unią Europejską, a tym samym sugerowanie „Polexitu jest bzdurą”.