Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Waszyngton, stolica Stanów Zjednoczonych. Fot. www.wikipedia.org / Ryanicus Girraficus
Waszyngton, stolica Stanów Zjednoczonych. Fot. www.wikipedia.org / Ryanicus Girraficus
Amerykański Departament Stanu nazywa "niefortunną" decyzję Kremla nakazującą Stanom Zjednoczonym znaczną redukcję personelu dyplomatycznego w Rosji. Nakaz to odpowiedź Moskwy na zaostrzenie sankcji wobec Rosji przez Kongres i odebranie prezydentowi Donaldowi Trumpowi prawa do ich samodzielnego zniesienia.
Prezydent Władimir Putin ogłosił w niedzielę, że Stany Zjednoczone będą musiały zredukować o ponad 750 osób liczebność personelu ambasady w Moskwie oraz amerykańskich konsulatów. To najostrzejsze działanie odwetowe tego typu od czasu zakończenia "zimnej wojny".

Reakcja Waszyngtonu jest jak dotąd stonowana. Biały Dom nie zajął stanowiska w tej sprawie, a krótkie oświadczenie wydał tylko Departament Stanu. "To niefortunne i niepotrzebne posunięcie. W tej chwili oceniamy skutki tego kroku i rozważamy naszą odpowiedź" - głosi komunikat resortu dyplomacji Stanów Zjednoczonych.

Eksperci zwracają uwagę, że posunięcie Kremla, choć dosyć dotkliwe, nie oznacza, że 750 amerykańskich dyplomatów będzie musiało opuścić Rosję. Cięcia dotkną przede wszystkim Rosjan zatrudnionych przez placówki dyplomatyczne USA.

W ubiegłym tygodniu Kongres Stanów Zjednoczonych uchwalił ustawę odbierającą prezydentowi Trumpowi możliwość zniesienie sankcji wobec Moskwy bez zgody parlamentu. Kongres nałożył także dodatkowe restrykcje na Rosję. Biały Dom zapowiedział, że Donald Trump podpisze tę ustawę.
Relacja Marka Wałkuskiego/Informacyjna Agencja Radiowa

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty