Szwedzka minister spraw zagranicznych Margot Wallstroem, skrytykowała wtorkowe przemówienie prezydenta Donalda Trumpa podczas zgromadzenia generalnego ONZ. Wallstroem powiedziała m.in., że "przemówienie było niewłaściwe, w nie właściwym czasie i dla niewłaściwej publiczności".
- Przemówienie było nacjonalistyczne, od dziesięcioleci nie słyszało się tu czegoś podobnego. Prezydent zagroził Korei Północnej jej zgładzeniem, czym złamał statut Organizacji Narodów Zjednoczonych - powiedziała Margot Wallstroem szwedzkiemu radiu.
Podobne zdanie dotyczące przemówienia amerykańskiego prezydenta miał premier Szwecji Stefan Loefven, który nazwał je unikatowym i pełnym sprzeczności. Część przemówienia dotyczącego Korei Północnej nazwał "bynajmniej nie koncyliacyjnym, a przecież - jak podkreślał - to właśnie Narody Zjednoczone mają za zadanie znaleźć sposób na pokojowe rozwiązanie konfliktu".
Amerykański prezydent mówił, że potrzebne są kolejne naciski na reżim w Pjongjangu, by ten zrezygnował z wojskowego programu nuklearnego. Zagroził także "całkowitym zniszczeniem" Korei Północnej, jeśli zajdzie taka konieczność.