Ponad trzy miliony złotych rocznie przeznaczają polskie władze na pomoc dla Autonomii Palestyńskiej. Chodzi o pomoc rozwojową, która jest finansowana ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Polska pomaga w ten sposób palestyńskim rolnikom, gospodyniom domowym, a także sierotom i włącza się w projekty kulturalne.
Autonomia Palestyńska jest jednym z kluczowych dla Polski regionów pomocowych. Od 12 lat w Ramallah na Zachodnim Brzegu istnieje polskie przedstawicielstwo, czyli odpowiednik ambasady. To właśnie przedstawicielstwo organizuje pomoc rozwojową z pieniędzy polskiego MSZ.
Jak mówi polska przedstawiciel w Autonomii Palestyńskiej Aleksandra Bukowska-McCabe, w ostatnich latach są to głównie środki na rolnictwo, edukację i na szkolenia zawodowe. - To jest na przykład wspieranie umiejętności obsługi komputera oraz internetu przez panie, które dzięki temu mają większe szanse na rynku pracy, jak również mogą pracować z domu, co jest istotnym elementem w tradycyjnym społeczeństwie palestyńskim - dodaje.
Polska pomoc trafia do Palestyńczyków także poprzez działające na Zachodnim Brzegu organizacje, m.in. Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej. Anna Radecka z PCPM mówi, że jej organizacja pomaga miejscowym rolnikom i spółdzielniom produkującym żywność. - Wspieramy 16 spółdzielni rolniczych, prowadzonych głównie przez kobiety. Robimy to całościowo, od zakupu wyposażenia, szkoleń, prowadzenia spółdzielni, zarządzania. Chodzi nam o to, aby ten biznes funkcjonował - dodaje.
Polska pomogła także w remoncie Bazyliki Narodzenia. W ostatnich latach w najbardziej znanym kościele w Betlejem wymieniono stary, drewniany dach, a teraz trwa renowacja ścian i posadzki. Pieniądze pomocowe trafiają również do dwóch sierocińców, prowadzonych przez polskie elżbietanki w Jerozolimie i Betlejem.
Jak mówi polska przedstawiciel w Autonomii Palestyńskiej Aleksandra Bukowska-McCabe, w ostatnich latach są to głównie środki na rolnictwo, edukację i na szkolenia zawodowe. - To jest na przykład wspieranie umiejętności obsługi komputera oraz internetu przez panie, które dzięki temu mają większe szanse na rynku pracy, jak również mogą pracować z domu, co jest istotnym elementem w tradycyjnym społeczeństwie palestyńskim - dodaje.
Polska pomoc trafia do Palestyńczyków także poprzez działające na Zachodnim Brzegu organizacje, m.in. Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej. Anna Radecka z PCPM mówi, że jej organizacja pomaga miejscowym rolnikom i spółdzielniom produkującym żywność. - Wspieramy 16 spółdzielni rolniczych, prowadzonych głównie przez kobiety. Robimy to całościowo, od zakupu wyposażenia, szkoleń, prowadzenia spółdzielni, zarządzania. Chodzi nam o to, aby ten biznes funkcjonował - dodaje.
Polska pomogła także w remoncie Bazyliki Narodzenia. W ostatnich latach w najbardziej znanym kościele w Betlejem wymieniono stary, drewniany dach, a teraz trwa renowacja ścian i posadzki. Pieniądze pomocowe trafiają również do dwóch sierocińców, prowadzonych przez polskie elżbietanki w Jerozolimie i Betlejem.