Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce i Gmina Wyznaniowa Żydowska w Warszawie we wspólnym oświadczeniu potępiają film opublikowany przez amerykańską Fundację Rodziny Rudermanów. Swoje oświadczenie opublikowała też Ambasada Izraela w Polsce.
Fundacja sprzeciwia się nowelizacji polskiej ustawy o IPN. W nagraniu wideo zamieszczonym przez organizację w internecie, na którym Żydzi w różnym wieku używają sformułowania „Polski Holocaust” i deklarują, że polskie władze nie zamkną im ust. Fundacja wzywa władze w Waszyngtonie do zerwania stosunków dyplomatycznych z Warszawą i szykuje petycję w tej sprawie.
"Padają w nim słowa „Polish Holocaust” - „Polski Holokaust”, na które to określenie nigdy się nie zgodzimy. Jest kłamliwe i szkodliwe"- napisano w oświadczeniu Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce i Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie.
Ich członkowie zaznaczają, że choć oni także nie zgadzają się z tezami nowelizacji ustawy o IPN, "odpowiedzią na nią nie może być kampania nienawiści". Jednocześnie zażądali od Youtube i Facebooka usunięcia nagrania jako wprowadzającego światową opinię publiczną w błąd.
Ambasada Izraela również opublikowała swoje oświadczenie:
Nagranie potępił polski ambasador w Waszyngtonie Piotr Wilczek.
"Jesteśmy zszokowani tym, że fundacja Ruderman Family opublikowała karygodne nagranie wideo obwiniające Polskę o Holokaust. Potępiamy tę historycznie niepoprawną produkcję i traktujemy ją jako złośliwą próbę podniesienia emocji w tym delikatnym momencie" - napisał w oświadczeniu ambasador Piotr Wilczek. Zaznaczył, że polska ambasada wzywa tych, którzy cenią amerykańsko-polsko-izraelskie więzi, by sprzeciwili się kampanii fałszu.
Przebywający w Nowym Jorku szef polskiej dyplomacji Jacek Czaputowicz ocenił, że nagranie amerykańskiej fundacji, to "niedobre działania, bo nie sprzyjają znalezieniu porozumienia i pokazują jakie emocje budzi ta kwestia". Dodał, że do kampanii fundacji nie przywiązywałby większej wagi. Szef MSZ powiedział, że w USA obowiązuje zasada wolności wypowiedzi i nie sądzi, by amerykańskie władze uległy tego typu apelom.
Szef polskiej dyplomacji powiedział, że odbył długą rozmowę z ambasadorem USA w Warszawie Paulem Johnsem, podczas której wyjaśniano wątpliwości związane z ustawą o IPN.
Oświadczenie w sprawie filmu Ruderman Family Foundation
"Padają w nim słowa „Polish Holocaust” - „Polski Holokaust”, na które to określenie nigdy się nie zgodzimy. Jest kłamliwe i szkodliwe"- napisano w oświadczeniu Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce i Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie.
Ich członkowie zaznaczają, że choć oni także nie zgadzają się z tezami nowelizacji ustawy o IPN, "odpowiedzią na nią nie może być kampania nienawiści". Jednocześnie zażądali od Youtube i Facebooka usunięcia nagrania jako wprowadzającego światową opinię publiczną w błąd.
Ambasada Izraela również opublikowała swoje oświadczenie:
"Przekaz płynący z filmu, który ukazał się za pośrednictwem amerykańskiej fundacji, jest nieakceptowalny. Jego treść jest niezgodna z prawdą historyczną i uderza w pamięć wszystkich ofiar nazistowskich Niemiec, państwa odpowiedzialnego za zaplanowanie, zorganizowanie i przeprowadzenie Zagłady. W obecnych okolicznościach nie potrzebujemy nierozważnego zaognienia, lecz spokojnej i rzeczowej dyskusji opartej na wzajemnym szacunku".
Nagranie potępił polski ambasador w Waszyngtonie Piotr Wilczek.
"Jesteśmy zszokowani tym, że fundacja Ruderman Family opublikowała karygodne nagranie wideo obwiniające Polskę o Holokaust. Potępiamy tę historycznie niepoprawną produkcję i traktujemy ją jako złośliwą próbę podniesienia emocji w tym delikatnym momencie" - napisał w oświadczeniu ambasador Piotr Wilczek. Zaznaczył, że polska ambasada wzywa tych, którzy cenią amerykańsko-polsko-izraelskie więzi, by sprzeciwili się kampanii fałszu.
Przebywający w Nowym Jorku szef polskiej dyplomacji Jacek Czaputowicz ocenił, że nagranie amerykańskiej fundacji, to "niedobre działania, bo nie sprzyjają znalezieniu porozumienia i pokazują jakie emocje budzi ta kwestia". Dodał, że do kampanii fundacji nie przywiązywałby większej wagi. Szef MSZ powiedział, że w USA obowiązuje zasada wolności wypowiedzi i nie sądzi, by amerykańskie władze uległy tego typu apelom.
Szef polskiej dyplomacji powiedział, że odbył długą rozmowę z ambasadorem USA w Warszawie Paulem Johnsem, podczas której wyjaśniano wątpliwości związane z ustawą o IPN.
Oświadczenie w sprawie filmu Ruderman Family Foundation