Komisja Parlamentu Europejskiego apeluje o zwiększenie składek do unijnego budżetu, by po 2020 roku polityki: spójności i rolna, zostały utrzymane na obecnym poziomie. Nie ma natomiast zgody na uzależnienie wypłaty funduszy od praworządności.
Rezolucję w tej sprawie, której współautorem jest polski europoseł Jan Olbrycht z Platformy Obywatelskiej, zatwierdzili deputowani z komisji do spraw budżetu. W przygotowaniu dokumentu brali udział też przedstawiciele innych komisji, między innymi rolnej i regionalnej.
Deputowani chcą przede wszystkim, by przyszły unijny budżet stanowił 1,3 procent unijnego dochodu narodowego brutto. Tylko wtedy - jak podkreślają - można będzie obronić przed cięciami politykę spójności i rolnictwo w związku z Brexitem i nowymi celami takimi jak polityka migracyjna i obronna.
Podczas prac nad rezolucją wielu posłów zgłaszało wniosek, by wprowadzić sankcje i karać kraje za nieprzestrzeganie praworządności wstrzymaniem, bądź odbieraniem funduszy wypłacanych z unijnego budżetu. Współautor rezolucji Jan Olbrycht powiedział Polskiemu Radiu, że zabiegał o to, by takich sankcji nie było.
- To pomysł niedobry, bo może dotykać obywateli, miasta i regiony i może być nieskuteczny jeśli chodzi o działania poszczególnych państw - powiedział Jan Olbrycht.
Ostatecznie europosłowie uznali, że unijny budżet nie może być instrumentem by sankcjonować beneficjentów funduszy za ewentualne przewinienia rządów. W ramach kompromisu zasugerowali natomiast Komisji, by zastanowiła się nad opracowaniem jakiegoś mechanizmu z konsekwencjami finansowymi dla rządów, które łamią unijne wartości, by na przykład płaciły za to z budżetów krajowych.
Deputowani chcą przede wszystkim, by przyszły unijny budżet stanowił 1,3 procent unijnego dochodu narodowego brutto. Tylko wtedy - jak podkreślają - można będzie obronić przed cięciami politykę spójności i rolnictwo w związku z Brexitem i nowymi celami takimi jak polityka migracyjna i obronna.
Podczas prac nad rezolucją wielu posłów zgłaszało wniosek, by wprowadzić sankcje i karać kraje za nieprzestrzeganie praworządności wstrzymaniem, bądź odbieraniem funduszy wypłacanych z unijnego budżetu. Współautor rezolucji Jan Olbrycht powiedział Polskiemu Radiu, że zabiegał o to, by takich sankcji nie było.
- To pomysł niedobry, bo może dotykać obywateli, miasta i regiony i może być nieskuteczny jeśli chodzi o działania poszczególnych państw - powiedział Jan Olbrycht.
Ostatecznie europosłowie uznali, że unijny budżet nie może być instrumentem by sankcjonować beneficjentów funduszy za ewentualne przewinienia rządów. W ramach kompromisu zasugerowali natomiast Komisji, by zastanowiła się nad opracowaniem jakiegoś mechanizmu z konsekwencjami finansowymi dla rządów, które łamią unijne wartości, by na przykład płaciły za to z budżetów krajowych.