Trzy osoby nie żyją, a 22 zostały ranne to aktualny bilans po wybuchu gazu w kamienicy w Poznaniu.
Rzecznik Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak powiedział, że na miejscu nadal pracują ekipy poszukiwawcze.
- W dalszym ciągu trwa akcja ratownicza polegająca na przeszukaniu gruzowiska i sprawdzeniu czy pod gruzami nie znajdują się inne osoby. W budynku było zameldowanych 19 osób - powiedział Frątczak i podkreślił, że strażacy wykorzystują w akcji specjalnie wyszkolone psy.
Na miejscu są 24 jednostki straży pożarnej. W działaniach bierze udział Specjalistyczna Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza z Poznania. Do stolicy Wielkopolski jadą jeszcze dwie grupy strażaków z psami i specjalistycznym sprzętem poszukiwawczym z Warszawy i Łodzi.
Siła wybuchu była tak duża, że wyleciały szyby z sąsiednich budynków, między innymi pobliskiego kościoła.
Mieszkańcy okolicznych domów przed ósmą raną usłyszeli głośny huk. - To było straszne. Kończyłam śniadanie i myślałam, że samochody zderzyły się w tunelu. Jak zeszłam na dół zobaczyłam, że nie ma narożnika domu - relacjonuje mieszkająca w pobliżu kobieta.
Akcji strażaków przygląda się wiele osób z okolicznych domów. W zawalonej kamienicy mieszkali ludzie, których znają. - Tragedia. W większości to chyba ludzie starsi, bo to dzielnica starszych, ale też były rodziny i dzieci - dodają.
Kamienica nie należała do miasta, nie była to też wspólnota z udziałem miasta. To prawdopodobnie budynek prywatny. Na miejsce przyjechał prezydenta Poznania. Na razie nie wiadomo, ile mieszkań znajdowało się w zawalonej części.
Wszystkim poszkodowanym w wyniku zawalenia kamienicy w Poznaniu zostanie zapewniona pomoc - poinformował szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Michał Dworczyk dodał, że minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński na bieżąco informuje premiera Mateusza Morawieckiego o sytuacji w Poznaniu. Podkreślił, że wszystkie służby pracują, aby zapewnić pomoc poszkodowanym.
- Na pewno nikt z poszkodowanych nie pozostanie bez pomocy, bez wsparcia finansowego i dachu nad głową. To wymaga dużej koordynacji różnych organów państwa, ale teraz najważniejsza jest pomoc poszkodowanym - zapewnia Dworczyk.
Akcja ratunkowa odbywa się w trudnych warunkach ze względu na odchylającą się ścianę frontową, która grozi zawaleniem.
- W dalszym ciągu trwa akcja ratownicza polegająca na przeszukaniu gruzowiska i sprawdzeniu czy pod gruzami nie znajdują się inne osoby. W budynku było zameldowanych 19 osób - powiedział Paweł Frątczak.
Rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej Sławomir Brandt powiedział, że strażacy cały czas mają nadzieję na odnalezienie żywych osób.
Akcji strażaków przygląda się wiele osób z okolicznych domów. W zawalonej kamienicy mieszkali ludzie, których znają.