Prawdopodobnie w poniedziałek zostanie wszczęte śledztwo w sprawie katastrofy w kamienicy w Poznaniu - poinformowała rzeczniczka poznańskiej prokuratury okręgowej Magdalena Mazur-Prus. W wyniku wybuchu najprawdopodobniej gazu zginęły cztery osoby, trzy zostały ciężko ranne, a 18 ma lżejsze obrażenia. Do eksplozji doszło w niedzielę rano.
Magdalena Mazur-Prus powiedziała IAR, że na miejscu katastrofy jest prokurator, który dokonuje oględzin z udziałem biegłego. Zaznaczyła, że obowiązujące przepisy pozwalają na wykonywanie czynności na miejscu zdarzenia bez konieczności wszczynania w tej sprawie postępowania. Magdalena Mazur-Prus dodała, że zostanie ono rozpoczęte niezwłocznie, prawdopodobnie w poniedziałek.
Po wybuchu zawaliła się część kamienicy. Rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska powiedziała, że minister spraw wewnętrznych Joachim Brudziński na bieżąco przekazuje informacje od komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej i wojewody wielkopolskiego premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. Szef rządu na bieżąco monitoruje sytuację.
Kamienica, w której doszło do wybuchu, nie nadaje się do zamieszkania. Z informacji zarządcy wynika, że w budynku mieszkało 61 osób. W momencie eksplozji w kamienicy znajdowało się 40 mieszkańców. Rodziny, które straciły dach nad głową, przebywają w hotelu. Mają tam zapewnione ciepłe posiłki. Na miejscu jest także psycholog.
Po wybuchu zawaliła się część kamienicy. Rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska powiedziała, że minister spraw wewnętrznych Joachim Brudziński na bieżąco przekazuje informacje od komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej i wojewody wielkopolskiego premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. Szef rządu na bieżąco monitoruje sytuację.
Kamienica, w której doszło do wybuchu, nie nadaje się do zamieszkania. Z informacji zarządcy wynika, że w budynku mieszkało 61 osób. W momencie eksplozji w kamienicy znajdowało się 40 mieszkańców. Rodziny, które straciły dach nad głową, przebywają w hotelu. Mają tam zapewnione ciepłe posiłki. Na miejscu jest także psycholog.