Komisja Europejska obcina pieniądze z polityki spójności dla naszego regionu. Polska ma dostać o prawie 20 miliardów euro mniej w nowym budżecie w porównaniu z tym obecnym.
Mniej pieniędzy dla krajów Europy środkowowschodniej, więcej dla krajów południa. Komisja dokonuje niemal rewolucji w polityce spójności i zmienia zdanie. Na początku maja przewidywała dla Polski 11-procentowe cięcia, teraz wyniosą one ponad 23 procent.
Są też nowe kryteria: fundusze nadal powiązane będą z bogactwem regionów, a także z bezrobociem wśród ludzi młodych, ze zmianami klimatycznymi, poziomem edukacji i integracją emigrantów.
- Metoda, którą opracowaliśmy ma zapewnić sprawiedliwy podział pieniędzy - mówiła Corina Cretu, komisarz ds. polityki regionalnej w KE.
Ale kraje Europy środkowowschodniej zauważają, że ten podział wcale nie jest sprawiedliwy.
- Osiem czy dziewięć krajów ma bardzo podobne propozycje ze strony KE, na pewno się na nie nie zgodzimy - zapowiedział premier Mateusz Morawiecki.
Komisja Europejska chce, żeby unijne kraje wynegocjowały budżet do wiosny przyszłego roku, jeszcze przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Będzie to bardzo trudne, bo projekt budżetu wywołuje kontrowersje.