Debata o polskiej ustawie o IPN rozpoczęła się we wtorek rano w brytyjskim parlamencie. Grupa deputowanych będzie dyskutować nad rozwiązaniami pozwalającymi na karanie więzieniem za twierdzenia, jakoby naród lub państwo polskie były współodpowiedzialne za Holocaust. Pomysłodawca debaty uważa to prawo za zagrożenie dla wolności słowa.
"Nie chcemy umniejszać cierpienia milionów Polaków podczas nazistowskiej okupacji, ale nie możemy pozwolić, by w imię nacjonalistycznych interesów przepisywano historię" - przekonuje poseł w tym samym liście, podpisanym przez 64 posłów, głównie lewicowych. Choć wśród sygnatariuszy są też podpisy konserwatystów, liberałów i posła Szkockiej Partii Narodowej.
Debata będzie odbywała się nie w głównej sali, ale w znajdującej się nieopodal Westminster Hall. Ta przestrzeń pamiętająca XI stulecie. Jest przeznaczona dla debat o niższej wadze niż te w sali plenarnej. Organizowane są tam tzw. debaty na wniosek prywatny posłów. Każdy deputowany może zainicjować wymianę opinii na temat szczególnie dla niego ważny. Na wtorek zaplanowano między innymi rozmowę o konflikcie w Sudanie Południowym, ale też o łataniu dziur w brytyjskich drogach. Debaty są prowadzone przez wicemarszałka Izby Gmin. Nie kończą się głosowaniem. Wnioski z debat nie są dla rządu wiążące.
Alex Sobel ma korzenie polsko-żydowskie. Jego ojciec to Leopold Sobel - dziennikarz, historyk i tłumacz, który wyemigrował z Polski w 1964 roku. Na jego ciotce przeprowadzano w niemieckich obozach brutalne eksperymenty medyczne.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Czego oczekiwać od narodu, który chronił Helenę Wolińską.
Niech sobie debatują skoro nie mają nic innego do roboty...
W Polsce z podobnej (prywatnej ) inicjatywy też można było sobie podebatować tyle że u "Sowy...";)
Ale może to ich "jakaś wewnętrzna walka o korytko polityczne" po Brexicie ?
Szkoda tylko że już nie pamiętają że "nigdy w historii ludzkich konfliktów tak wielu nie zawdzięczało tak dużo tak nielicznym" i o kim mówił wtedy Churchill. :(