- Znamy tożsamość drugiego napastnika z Salisbury - twierdzą brytyjskie media. Informację najpierw podał portal śledczy Bellingcat. Potem w swoich źródłach potwierdziła to BBC. Mężczyzna, podobnie jak jego wspólnik, ma być funkcjonariuszem GRU.
Aleksander Pietrov tak naprawdę nazywa się Miszkin. Portal śledczy Bellingcat twierdzi, że został zwerbowany jeszcze, gdy kończył studia medyczne. Miejsce urodzenia to wioska Łojga, koło Archangielska na północy Rosji, około 1200 kilometrów od Moskwy. Już jako człowiek GRU, mężczyzna miał kilkukrotnie odwiedzać Ukrainę, również podczas napięć z Rosją, które zaowocowały aneksją Krymu.
Dziennikarze Bellingcat publikują skany paszportu z 2001 roku, wystawionego na - jak przekonują - prawdziwe nazwisko rzekomego napastnika. We wtorek portal opublikuje kolejne dokumenty, zaplanowano też konferencję prasową.
W ubiegłym miesiącu ten sam portal poinformował, że rozszyfrował zagadkę tożsamości drugiego mężczyzny. Według dziennikarzy, Rusłan Boszyrow to tak naprawdę Anatolij Czepiga, urodzony w 1978 roku. Miał służyć w Czeczenii.
Obaj mężczyźni zaprzeczyli, by mieli cokolwiek wspólnego z marcowymi wydarzeniami w hrabstwie Wiltshire. W wywiadzie z kremlowską telewizją RT - znaną kiedyś jako Russia Today - zapewniali, że nie używają fałszywej tożsamości, a w Salisbury byli jako turyści, szczególnie zafascynowani tamtejsza katedrą.
W marcu w Salisbury doszło do ataku na Siergieja Skripala i jego córkę. Użyto silnie toksycznego nowiczoka. Siergiej Skripal to były podwójny agent, który przekazywał rosyjskie sekrety brytyjskiemu wywiadowi. W lipcu zatruciu nowiczokiem uległo też dwoje Brytyjczyków: Dawn Sturgess i Charles Rowley. Znaleźli opakowanie po perfumach, w którym znajdowały się resztki trucizny. Kobieta zmarła. Policja uważa to za tragiczny przypadek. O marcowy atak Londyn oskarża Moskwę. Rosja zaprzecza.
Dziennikarze Bellingcat publikują skany paszportu z 2001 roku, wystawionego na - jak przekonują - prawdziwe nazwisko rzekomego napastnika. We wtorek portal opublikuje kolejne dokumenty, zaplanowano też konferencję prasową.
W ubiegłym miesiącu ten sam portal poinformował, że rozszyfrował zagadkę tożsamości drugiego mężczyzny. Według dziennikarzy, Rusłan Boszyrow to tak naprawdę Anatolij Czepiga, urodzony w 1978 roku. Miał służyć w Czeczenii.
Obaj mężczyźni zaprzeczyli, by mieli cokolwiek wspólnego z marcowymi wydarzeniami w hrabstwie Wiltshire. W wywiadzie z kremlowską telewizją RT - znaną kiedyś jako Russia Today - zapewniali, że nie używają fałszywej tożsamości, a w Salisbury byli jako turyści, szczególnie zafascynowani tamtejsza katedrą.
W marcu w Salisbury doszło do ataku na Siergieja Skripala i jego córkę. Użyto silnie toksycznego nowiczoka. Siergiej Skripal to były podwójny agent, który przekazywał rosyjskie sekrety brytyjskiemu wywiadowi. W lipcu zatruciu nowiczokiem uległo też dwoje Brytyjczyków: Dawn Sturgess i Charles Rowley. Znaleźli opakowanie po perfumach, w którym znajdowały się resztki trucizny. Kobieta zmarła. Policja uważa to za tragiczny przypadek. O marcowy atak Londyn oskarża Moskwę. Rosja zaprzecza.