Ochotnicy, którzy latem brali udział w gaszeniu pożarów lasów w Szwecji mają kłopot z fiskusem. Mogą zostać opodatkowani. Powód? Przyjęcie korzyści w postaci darmowego wyżywienia i noclegów!
...ale ich koleżanki i koledzy ze Szwecji otrzymali od Szwedzkiej Agencji Ochrony Cywilnej list z prośbą o spisanie listy bezpłatnych świadczeń, jakie otrzymali podczas dobrowolnego uczestnictwa w akcji gaszenia pożarów. Chodzi o darmowe posiłki oraz o organizowane dla nich noclegi w namiotach lub szkołach.
Według szwedzkiego prawa fiskalnego: niektóre ze świadczeń, które otrzymywali ochotnicy, podlegają opodatkowaniu!
Wielu strażaków i ratowników - którzy w lipcu przebywali na urlopach - na wieść o trudnościach w gaszeniu pożarów lasów postanowiło przerwać wypoczynek i zgłosiło się, by pomóc swoim kolegom. Wiadomość o możliwości zapłacenia podatku za uczestnictwo w trudnej akcji gaszenia pożarów wielu z nich przyjęło z niedowierzaniem.
Tobias Baudin, przewodniczący Związku Zawodowego "Kommunal" zrzeszającego strażaków i ratowników powiedział gazecie Aftonbladet, że próba opodatkowania ochotników jest ”kpiną wobec tych, którzy przerwali swoje urlopy, aby spieszyć, ratować domy i dobytek innych”.
Pożary w Szwecji ogarnęły latem łącznie ponad 25 tys. hektarów lasów. W akcji ich gaszenia uczestniczyło kilka tysięcy ochotników i ratowników. Zastępy strażaków oraz sprzęt gaśniczy wysłało do Szwecji osiem państw Unii Europejskiej oraz Norwegia.