MEN liczy na porozumienie ze związkowcami i na to, że nie dojdzie do strajku nauczycieli.
W czwartek odbędzie się kolejne spotkanie przedstawicieli resortu z nauczycielskimi związkami zawodowymi w sprawie rozporządzenia płacowego.
Wiceminister edukacji Maciej Kopeć mówi, że resort poważnie traktuje postulaty związków zawodowych, analizuje ich skutki finansowe i w czwartek przestawi swoje propozycje. Wiceminister nie mówił, jakie propozycje przygotowało MEN dla związkowców. Maciej Kopeć zapowiedział, że resort przedstawi skutki postulatów związków zawodowych i wskaże elementy, które zdaniem ministerstwa w sposób istotny poprawią sytuację nauczycieli.
Związek Nauczycielstwa Polskiego postuluje wzrost wynagrodzeń o 1000 zł do kwoty bazowej z 2018 roku. Forum Związków Zawodowych do podwyżki o 1000 złotych dołącza jeszcze inne postulaty. Według wyliczeń MEN podwyżki postulowane przez ZNP kosztowałyby 13 miliardów złotych, przez FZZ - 18 miliardów.
- Zakładamy, że wszyscy działamy w sposób odpowiedzialny i działamy na rzecz uczniów i ich rodziców i do strajku nie dojdzie - mówi wiceminister Maciej Kopeć.
Rozporządzenie, które będzie tematem jutrzejszego spotkania ma określić poziom wzrostu wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli od nowego roku. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami minister Anny Zalewskiej nauczyciele mają dostać 15 procentowe podwyżki rozłożone na trzy lata. Od stycznia tego tego roku, według planu rozporządzenia podwyżka ma wynieść od 121 do 166 złotych brutto. Pierwszy wzrost wynagrodzeń - od 123 do 166 złotych brutto był w 2018 roku. Trzecia transza zapowiadana jest przez ministerstwo na styczeń 2020 roku.
Wiceminister edukacji Maciej Kopeć mówi, że resort poważnie traktuje postulaty związków zawodowych, analizuje ich skutki finansowe i w czwartek przestawi swoje propozycje. Wiceminister nie mówił, jakie propozycje przygotowało MEN dla związkowców. Maciej Kopeć zapowiedział, że resort przedstawi skutki postulatów związków zawodowych i wskaże elementy, które zdaniem ministerstwa w sposób istotny poprawią sytuację nauczycieli.
Związek Nauczycielstwa Polskiego postuluje wzrost wynagrodzeń o 1000 zł do kwoty bazowej z 2018 roku. Forum Związków Zawodowych do podwyżki o 1000 złotych dołącza jeszcze inne postulaty. Według wyliczeń MEN podwyżki postulowane przez ZNP kosztowałyby 13 miliardów złotych, przez FZZ - 18 miliardów.
- Zakładamy, że wszyscy działamy w sposób odpowiedzialny i działamy na rzecz uczniów i ich rodziców i do strajku nie dojdzie - mówi wiceminister Maciej Kopeć.
Rozporządzenie, które będzie tematem jutrzejszego spotkania ma określić poziom wzrostu wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli od nowego roku. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami minister Anny Zalewskiej nauczyciele mają dostać 15 procentowe podwyżki rozłożone na trzy lata. Od stycznia tego tego roku, według planu rozporządzenia podwyżka ma wynieść od 121 do 166 złotych brutto. Pierwszy wzrost wynagrodzeń - od 123 do 166 złotych brutto był w 2018 roku. Trzecia transza zapowiadana jest przez ministerstwo na styczeń 2020 roku.