Rozpoczyna się wciąganie pierwszej nitki awaryjnego rurociągu na most pontonowy. Jak podkreślił podczas konferencji Sergiusz Kieruzel z Wód Polskich, w sobotę zapasowy rurociąg będzie w pełni pracował.
Decyzję o konstrukcji przeprawy podjęto w piątek 30 sierpnia na zebraniu sztabu kryzysowego w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Środki na realizację budowy przekazano z rezerwy ogólnej. Jak informowały władze, most będzie służyć do czasu naprawienia awarii kolektora ściekowego pod Wisłą. Czas na to potrzebny oceniono na kilka tygodni. Do tego momentu żegluga na rzece została wstrzymana. Przedstawiciel Wód Polskich podkreślił, że tymczasowy rurociąg będzie mógł działać tylko do zimy, gdyż most pontonowy, na którym będzie ułożony, jest narażony na zniszczenie przez krę. Dlatego w ciągu dwóch - dwóch i pół miesiąca trzeba naprawić uszkodzony kolektor lub zbudować nowy.
Wojsko będzie monitorować most pontonowy. Jak mówi szef resortu obrony narodowej Mariusz Błaszczak, około 50 żołnierzy będzie sprawdzać, czy nic nie zagraża konstrukcji po zainstalowaniu na niej rurociągów. Minister podkreślił, że układanie przeprawy na rzece to akcja przeprowadzona w ramach ćwiczeń żołnierzy Wojska Polskiego. - Są to więc koszty bieżące Wojska Polskiego, żołnierze ćwiczą rozkładanie mostu pontonowego na poligonie, a teraz ćwiczenie odbyło się w Warszawie - rozłożyli most na Wiśle - zaznaczył Mariusz Błaszczak.
27 sierpnia w Warszawie został uszkodzony biegnący pod dnem Wisły kolektor, doprowadzający ścieki do oczyszczalni. Następnego dnia uległ uszkodzeniu kolektor rezerwowy. Od tego czasu ścieki z kilku dzielnic Warszawy są zrzucane do Wisły.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski poinformował, że przyczyną usterki było rozszczepienie rurociągu spowodowane prawdopodobnie błędami przy jego montażu.