Prezydencki minister Paweł Mucha mówił po spotkaniu Andrzeja Dudy z przedstawicielami kół i klubów parlamentarnych w sprawie reform w sądownictwie, że prezydent podczas rozmów jednoznacznie wskazywał na konstytucyjne umocowanie prezydenckich prerogatyw, co do powołań sędziowskich.
Jak mówił Paweł Mucha, orzeczenie potwierdzające stanowisko prezydenta wydał wcześniej Naczelny Sąd Administracyjny.
- Naczelny Sąd Administracyjny bardzo wyraźnie wskazuje na to, na co wskazywał także Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej na spotkaniu, które przed chwilą się zakończyło, że nie jest uprawniona jakakolwiek ingerencja w zakres prerogatywy Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej jaką jest powołanie sędziowskie. I nie może być tak, że powoływany tryb związany z kwestionowaniem statusu sędziowskiego przez instytucję wyłączenia sędziego i takie działania nie zasługują na aprobatę - mówił.
W rozmowach dotyczących szeroko rozumianej reformy wymiaru sprawiedliwości uczestniczyli reprezentanci wszystkich sił parlamentarnych: klubów Prawa i Sprawiedliwości, Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i PSL-Kukiz '15 oraz koła Konfederacji.
Jak przekazał Paweł Mucha, prezydent Duda decyzję co do podpisania ustawy podejmie w przewidzianym przez Konstytucję terminie.
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz mówił po spotkaniu przedstawicieli sił parlamentarnych z prezydentem, że "odniósł wrażenie, iż prezydent jest przekonany do zmian zawartych w nowelizacjach ustaw sądowych". Kosiniak-Kamysz powiedział, że - jego zdaniem - prezydent nowelizację ustaw sądowych podpisze.
Poseł Kukiz’15 Stanisław Tyszka powiedział, że obecnie w Polsce nie ma woli kompromisu w kwestii reformy sądownictwa.
- Jest przepychanka między Sądem Najwyższym, a Ministerstwem Sprawiedliwości. Pan prezydent - takie mamy wrażenie po tym spotkaniu - chce stanąć po stronie Ministerstwa Sprawiedliwości, które walczy o władzę nad sądami, a nie walczy o to, co byłoby dobre dla obywateli, czyli szybsze i sprawiedliwsze wyroki. My będziemy zachęcać wszystkie strony sceny politycznej do kompromisu, uważamy, że ten kompromis należałoby - dla dobra Polaków i dla prawdziwej reformy wymiaru sprawiedliwości - zrobić - przekonywał Stanisław Tyszka.
Nowo wybrany przewodniczący PO Borys Budka ocenił, że spotkanie w Kancelarii Prezydenta zakończyło się "bez jakichkolwiek konstruktywnych ustaleń". Dodał, że - według niego - prezydent Andrzej Duda już podjął decyzję dotyczącą ustaw.
Argumenty, którymi się posługiwał - jak napisał na Twitterze Borys Budka - "były powtórzeniem narracji ministra Ziobro". "Szkoda gdy ponad Konstytucją stawia się interes polityczny" - dodał nowy przewodniczący PO.
Lewica zaapelowała do prezydenta o niepowoływanie nowych sędziów przedstawionych mu przez Krajową Radę Sądownictwa. Na pozytywną reakcję prezydenta liczy szef SLD i wicemarszałek Sejmu, Włodzimierz Czarzasty, który wziął udział w wieczornym spotkaniu.
Lewica wyjaśnia swój wniosek "licznymi uwagami" do sposobu powołania KRS oraz nieujawnieniem list poparcia sędziów kandydujących do Rady. Jednocześnie Włodzimierz Czarzasty ocenił, że prezydent Andrzej Duda jest "głęboko przekonany" do tego, by podpisać nowelizację ustaw sądowych.
Nowelizacja ustaw sądowych zakładająca m.in. większy zakres odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów i nowy tryb wyboru Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego czeka na decyzję prezydenta. Andrzej Duda ma na decyzję 21 dni od momentu wpływu ustawy do Kancelarii Prezydenta.
Jak mówił Paweł Mucha, orzeczenie potwierdzające stanowisko prezydenta wydał wcześniej Naczelny Sąd Administracyjny.