W Stanach Zjednoczonych jest już ponad 1 mln 200 tys. osób zakażonych koronawirusem, a ponad 71 tysięcy zmarło.
W Kalifornii, która nie kwapi się z poluzowaniem restrykcji pierwszy raz od wybuchu pandemii spadła liczba zgonów w ujęciu tygodniowym.
- Widzimy promień słońca na horyzoncie - powiedział stanowy gubernator, Gavin Newsom.
Z kolei gubernator Nowego Jorku, Andrew Cuomo podkreślił, że chciałby jak najszybciej otworzyć lokalną gospodarkę dla dobra wszystkich, ale koszt ekonomiczny nie może iść w parze z życiem ludzkim i na razie Nowy Jork nie zdecyduje się się na takie rozwiązanie.
- Wielkie nadzieje nowojorczyków przed powrotem do normalności. Koniec z gwałtownym wzrostem zachorowań, wysokie temperatury i słońce powodują, że w nowojorczykach nastąpił napływ optymizmu i pozytywnej energii - mówi mieszkający od wielu lat w tej metropolii dziennikarz tamtejszej polonijnej rozgłośni, Marcin Filipowski.
Prezydent Donald Trump na konferencji prasowej poinformował, iż ma nadzieję, że do końca roku zostanie opracowana szczepionka przeciwko wirusowi, ale nie może tego zapewnić.
Natomiast jeden z najbardziej znanych na świecie producentów obuwia sportowego podarował 30 tysięcy par butów dla pracujących w amerykańskich szpitalach podczas epidemii pielęgniarek.