"Panie Trzaskowski, w sprawach tak ważnych, jak polska ziemia trzeba mieć swoje zdanie" - tak minister rolnictwa komentuje wypowiedź kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta.
W trakcie rządów PO - PSL tylko na Pomorzu Zachodnim do niemieckich czy duńskich spółek trafiły tysiące hektarów ziemi. Rolnicy protestowali w tej sprawie na Wałach Chrobrego w Szczecinie, domagając się zmiany prawa, aby zatrzymać wyprzedaż gruntów w ręce zagranicznych spółek. Udało to się zrobić dopiero w 2016 roku, po wygranych wyborach przez PiS.
Rząd zapowiada przedłużenie ustawy, natomiast Rafał Trzaskowski niekoniecznie. - Zorganizuję dokładne konsultacje na ten temat, żeby podjąć decyzję, która jest decyzją racjonalną - mówił Trzaskowski.
Brak konkretnej odpowiedzi ze strony Rafała Trzaskowskiego nie dziwi ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego, który sprawę komentował w Spięciu w TVP3 Szczecin.
- To jest typowe dla niego, że na żadne pytanie nie jest w stanie odpowiedzieć, albo ma jakieś poglądy, ale boi się, że nie będą akceptowane, więc mówi: "Trzeba ekspertów", "Trzeba się zastanowić, przemyśleć sprawę", "Ja muszę wszystkich zapytać". No, panie Trzaskowski w sprawach tak ważnych, jak polska ziemia trzeba mieć swoje zdanie - komentował Ardanowski.
Obecnie ustawa o obrocie ziemią rolną zakłada, że podstawą działania agencji rolnej jest dzierżawa, a nie sprzedaż ziemi, a prawo kupna przysługuje rolnikom tylko za zgodą ministra.
- Zorganizuję dokładne konsultacje na ten temat, żeby podjąć decyzję, która jest decyzją racjonalną - mówił Trzaskowski.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Zawsze w życiu trzeba mieć zdanie, nie tylko w polityce, bo człowiek bez odwagi, w wypowiadaniu swoich poglądów, nie może być traktowany poważnie.
Powinien brać przykład z tych, co nikogo nie pytają, bo "my wiemy wszystko lepiej"???
Zdanie Kaczyńskiego nie jest zdaniem Narodu.
Konsultacje społeczne, faktyczne i szerokie, przed podjęciem ważnych decyzji są jak najbardziej wskazane.
Kaczyński nie dyskutuje.