Po kilkudniowej przerwie negocjatorzy z Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii wznawiają w poniedziałek rokowania w sprawie umowy o współpracy.
Niecałe 4 tygodnie pozostały do końca roku i jeśli nie będzie porozumienia, to od stycznia relacje Brukseli z Londynem będą regulowane zgodnie z ogólnymi warunkami Światowej Organizacji Handlu, co dla obu stron będzie kosztowne.
Kolejna runda rokowań jest oceniana jako ostatnia szansa na porozumienie. Unijno-brytyjskie negocjacje utknęły w martwym punkcie, bo nie udało się rozwiązać trzech spornych spraw. Premier Wielkiej Brytanii i przewodnicząca Komisji napisali w oświadczeniu, że nie będzie przełomu, jeśli sporne kwestie nie zostaną uzgodnione. Pierwsza sprawa to rybołówstwo i wzajemny dostęp do łowisk.
Druga to równe zasady gry - Unia w zamian za całkowicie wolny handel bez ceł i limitów eksportowych oczekuje od Wielkiej Brytanii przestrzegania unijnych standardów między innymi w ochronie środowiska i pomocy publicznej. Chodzi o to, by brytyjskie firmy nie miały przewagi konkurencyjnej nad europejskimi. Trzecia nierozwiązana kwestia to ustalenie systemu przestrzegania umowy i ewentualnych kar za jej złamanie.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson ponownie mają rozmawiać w poniedziałek wieczorem. W czwartek rozpocznie się dwudniowy szczyt w Brukseli, na którym początkowo planowano zatwierdzenie porozumienia.