W związku z kryzysem migracyjnym Łotwa i Estonia rozważają budowę ogrodzenia na swoich granicach. Litewski rząd w poniedziałek podjął ostateczną decyzję w tej sprawie.
Jak powiedziała dziś w litewskiej rozgłośni "Żiniu Radijas" doradczyni prezydenta Gitanasa Nausedy, Asta Skaisgirite, Łotysze i Estończycy zastanawiają się nad budową ogrodzenia i wspólnie poszukują możliwości pozyskania funduszy europejskich na wzmocnienie ochrony granicy zewnętrznej Unii Europejskiej. Dodała, że temat ten był omawiany również przez litewskiego przywódcę na spotkaniach podczas Platformy Krymskiej w Kijowie.
Tymczasem litewski rząd ogłosił wczoraj szczegóły, dotyczące budowy ogrodzenia na swojej granicy z Białorusią. Będzie ono liczyło ponad 500 kilometrów, a jego koszt wyniesie 152 miliony euro. Pracę nadzorować będzie specjalna komisja, w skład której wejdą między innymi przedstawiciele rządu, straży granicznej oraz innych instytucji. Ogrodzenie będzie składać się z dwóch elementów - zasieków z drutu kolczastego i płotu rozszerzającego się u góry. Prawdopodobnie powstanie ono do jesieni przyszłego roku, ale ostateczny termin ma być jeszcze ustalony.
Litwa kilka lat temu zbudowała liczące 45 kilometrów ogrodzenie na granicy z rosyjskim obwodem kaliningradzkim. Jego celem jest ograniczenie nielegalnej migracji i przemytu. Również Łotwa posiada fizyczną barierę na niektórych odcinkach swojej granicy z Rosją.
Decyzję o budowie 93-kilometrowego ogrodzenia władze w Rydze podjęły jesienią w 2015 roku, po kampanii agresywnej propagandy przeciwko państwom bałtyckim.