Komendant Główny Policji Jarosław Szymczyk spotkał w sobotę z mundurowymi, którzy pełnią służbę na granicy polsko-białoruskiej.
Policjanci, funkcjonariusze Straży Granicznej oraz żołnierze mają za sobą jeden z najtrudniejszych dni od początku kryzysu na granicy - białoruskie służby zorganizowały kolejne masowe szturmy migrantów.
Generalny inspektor Jarosław Szymczyk rozmawiał dziś z policjantami o planowanych działaniach oraz o tym jakie mają bieżące zapotrzebowania. "Komendant zapewnił o tym, że bezpieczeństwo policjantów jest najważniejsze, dlatego wyposażono ich w najlepszy sprzęt jaki posiadamy jak i w środki mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa policjantów. Są oni narażeni na różnego rodzaju prowokacje ze strony reżimu Łukaszenki" - powiedział rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Ciarka.
Jak dodał na granicy służbę pełnią liczne pododdziały, z całego kraju, z każdego garnizonu policyjnego. Ich głównym zdaniem jest uniemożliwienie siłowego, bezprawnego wtargnięcia na teren Polski.
Straż graniczną w patrolach na granicy polsko-białoruskiej wspiera około 15 tysięcy żołnierz oraz około dwóch tysięcy policjantów - dziś na granicę dołączyło stu specjalnie wyszkolonych policyjnych kontrterrorystów.
Do najpoważniejszego incydentu na granicy w ciągu ostatniej doby doszło w Wólce Terechowskiej koło Czeremchy. W nocy około stu osób próbowało przedrzeć się na Polską stronę. Białoruskie służby użyły dodatkowo pojazdu, by zniszczyć polską zaporę graniczną. Funkcjonariusze próbowali także oślepić polskich mundurowych światłem z reflektorów i laserów. Migrantom rozdano też pojemniki z gazem łzawiącym, który został użyty przeciwko polskim funkcjonariuszom
Generalny inspektor Jarosław Szymczyk rozmawiał dziś z policjantami o planowanych działaniach oraz o tym jakie mają bieżące zapotrzebowania. "Komendant zapewnił o tym, że bezpieczeństwo policjantów jest najważniejsze, dlatego wyposażono ich w najlepszy sprzęt jaki posiadamy jak i w środki mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa policjantów. Są oni narażeni na różnego rodzaju prowokacje ze strony reżimu Łukaszenki" - powiedział rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Ciarka.
Jak dodał na granicy służbę pełnią liczne pododdziały, z całego kraju, z każdego garnizonu policyjnego. Ich głównym zdaniem jest uniemożliwienie siłowego, bezprawnego wtargnięcia na teren Polski.
Straż graniczną w patrolach na granicy polsko-białoruskiej wspiera około 15 tysięcy żołnierz oraz około dwóch tysięcy policjantów - dziś na granicę dołączyło stu specjalnie wyszkolonych policyjnych kontrterrorystów.
Do najpoważniejszego incydentu na granicy w ciągu ostatniej doby doszło w Wólce Terechowskiej koło Czeremchy. W nocy około stu osób próbowało przedrzeć się na Polską stronę. Białoruskie służby użyły dodatkowo pojazdu, by zniszczyć polską zaporę graniczną. Funkcjonariusze próbowali także oślepić polskich mundurowych światłem z reflektorów i laserów. Migrantom rozdano też pojemniki z gazem łzawiącym, który został użyty przeciwko polskim funkcjonariuszom