Kazimierz Smoliński wyjaśniał, że polskie władze podjęły szereg działań na rzecz sprzedaży nadwyżek zboża.

"Rząd rozmawia z krajami afrykańskimi, chcemy wyeksportować tam zboże w formie pomocy humanitarnej, a także sprzedać. Tam jest głód więc też dochodzi do dramatycznej sytuacji, że mamy za dużo, a u nich jest głód, więc trzeba to zboże tam wyeksportować i opróżnić magazyny" - podkreślał.

Poseł Smoliński zapewnił, że polscy rolnicy w zaistniałej sytuacji nie pozostaną bez wsparcia państwa. "Rolnicy muszą się uzbroić w cierpliwość, teraz z dnia na dzień tego nie zrobimy, to wymaga pewnego czasu, oferujemy dopłaty - Unia nam pomoże, sami z budżetu państwa te dopłaty będziemy realizować" - mówił polityk.

Poseł Smoliński wyjaśnił także, że Polska ma ograniczone możliwości eksportu ukraińskiego zboża, ponieważ nie ma odpowiednio przygotowanej infrastruktury w portach, która umożliwiłaby załadunek na statki.

Zarazem polityk dodał, że mimo wcześniejszych obietnic, ani Amerykanie, ani Niemcy nie wywiązali się z obietnic wsparcia Polski, w kwestii eksportu ukraińskiego zboża.