Rosja przygotowuje przepisy blokujące zachodnim firmom możliwość wyjścia z rynku. Nowe zasady sprzedaży biznesu i zerwania współpracy z rosyjskimi kontrahentami nazwane zostały przez niezależnych ekonomistów "rozbójniczymi".
Od początku agresji na Ukrainę kilkaset zagranicznych koncernów i spółek wycofało się z rosyjskiego rynku. Jednak część nie mogła tego zrobić ze względu na długoterminowe zobowiązania.
Firmy, które po roku wojny będą chciały opuścić rosyjski rynek, muszą zapłacić specjalny podatek od tak zwanego nadmiernego dochodu. Jednocześnie Moskwa już zmusza zagranicznych przedsiębiorców, aby sprzedawali swoje spółki za połowę ceny.
Agencja Bloomberg policzyła, że w ten sposób rosyjski budżet uzyska dodatkowo 150 miliardów rubli. Portal Meduza napisał, że wyjście z rosyjskiego rynku nie jest ani szybkie, ani proste. Część koncernów, które podjęły taką decyzję na początku inwazji, wciąż czeka w kolejce na zgodę Ministerstwa Finansów. Są to między innymi firmy produkujące samochody oraz komercyjne banki.
Firmy, które po roku wojny będą chciały opuścić rosyjski rynek, muszą zapłacić specjalny podatek od tak zwanego nadmiernego dochodu. Jednocześnie Moskwa już zmusza zagranicznych przedsiębiorców, aby sprzedawali swoje spółki za połowę ceny.
Agencja Bloomberg policzyła, że w ten sposób rosyjski budżet uzyska dodatkowo 150 miliardów rubli. Portal Meduza napisał, że wyjście z rosyjskiego rynku nie jest ani szybkie, ani proste. Część koncernów, które podjęły taką decyzję na początku inwazji, wciąż czeka w kolejce na zgodę Ministerstwa Finansów. Są to między innymi firmy produkujące samochody oraz komercyjne banki.