We Francji nie milkną echa wczorajszego głosowania w izbie deputowanych, w którym opozycja połączyła siły i niespodziewanie odrzuciła kluczową dla rządu ustawę migracyjną.
"Projekt odrzucony, Darmanin upokorzony, Macron postawiony przed wyzwaniem" - tak sytuację na francuskiej scenie politycznej podsumowuje konserwatywny dziennik "Le Figaro". O "wielkiej porażce" pisze też centrowy "L’Opinion". "Szef MSW pogrąża rząd w kryzysie" - ocenia natomiast centrolewicowy "Le Monde”. Media jednogłośnie stwierdzają, że wczorajsze głosowanie obnażyło słabość rządu. Krytykowany jest też brak jasnego stanowiska władz w sprawie imigracji, przez co projekt ustawy nie przekonał ani prawicy, ani lewicy.
Prezydent Emmanuel Macron, który odrzucił wczoraj dymisję szefa MSW, przeprowadził rano konsultacje w sprawie przyszłości ustawy. Obóz rządzący będzie prawdopodobnie szukał kompromisu z centroprawicą, które chce zaostrzyć projekt. Wzbudza to jednak sprzeciw wewnątrz rządowej koalicji.
Lewicowa opozycja uważa, że rząd powinien zrezygnować z reformy. Z kolei narodowcy domagają się rozwiązania niższej izby parlamentu i zorganizowania przedterminowych wyborów.