W nocy z wtorku na środę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez rosyjskie drony. Polska zdecydowała się uruchomić art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego, który dotyczy konsultacji między państwami członkowskimi w razie zagrożenia.
Wskazane było, żeby ten artykuł błyskawicznie uruchomić - ocenił w audycji "Radio Szczecin na Wieczór" komandor Artur Bilski, ekspert ds. bezpieczeństwa.
- Te konsultacje będą polegały na tym, że Polska będzie mogła, w zależności od zagrożenia, poprosić o wsparcie. Mogą to być systemy antydronowe, dodatkowe baterie Patriot, być może nawet amerykańska obecność wojskowa - mówi kmdr Bilski.
Nie jest to precedens - dodała Maria Pyż, redaktorka naczelna Polskiego Radia Lwów.
- Wcześniej też wlatywały drony, rakiety na terytorium Rzeczpospolitej. Ale mamy do czynienia z tym, że po raz pierwszy zostały unieszkodliwione - dodaje Pyż.
Według wstępnych ustaleń polską przestrzeń powietrzną naruszyło w sumie 19 rosyjskich dronów. Część obiektów została zestrzelona.
- Te konsultacje będą polegały na tym, że Polska będzie mogła, w zależności od zagrożenia, poprosić o wsparcie. Mogą to być systemy antydronowe, dodatkowe baterie Patriot, być może nawet amerykańska obecność wojskowa - mówi kmdr Bilski.
Nie jest to precedens - dodała Maria Pyż, redaktorka naczelna Polskiego Radia Lwów.
- Wcześniej też wlatywały drony, rakiety na terytorium Rzeczpospolitej. Ale mamy do czynienia z tym, że po raz pierwszy zostały unieszkodliwione - dodaje Pyż.
Według wstępnych ustaleń polską przestrzeń powietrzną naruszyło w sumie 19 rosyjskich dronów. Część obiektów została zestrzelona.


Radio Szczecin
