Jest zgoda prezydenta Karola Nawrockiego na obecność wojsk NATO w Polsce w ramach operacji Wschodnia Straż. Poinformowało o tym Biuro Bezpieczeństwa Narodowego w serwisie X.
Jak dodano, postanowienie prezydenta ma charakter niejawny. Operację o nazwie "Eastern Sentry", czyli "Wschodnia Straż" ogłosił w tym tygodniu w Brukseli sekretarz generalny Sojuszu Mark Rutte. Projekt zakłada między innymi integrację obrony powietrznej i lądowej NATO. Operacja obejmie całą wschodnią flankę NATO.
Trzy czeskie śmigłowce przyleciały do Polski, aby wzmocnić ochronę wschodniej granicy NATO. Jak poinformowała czeska armia, w najbliższych godzinach maszyny znajdą się w docelowym miejscu stacjonowania, skąd będą prowadzić operacje.
Decyzja o wysłaniu jednostki operacji specjalnych zapadła po ostatnim naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony, jeszcze przed ogłoszeniem przez NATO misji „Wschodnia Straż”. Czechy skierowały do Polski śmigłowce Mi-171Š wraz z kontyngentem liczącym do 150 żołnierzy, którzy pozostaną w Polsce do trzech miesięcy. Wsparcie jest udzielane w ramach mandatu przyjętego w ubiegłym roku przez czeski parlament. Umożliwia on wysyłanie wojsk do wzmacniania wschodniej flanki NATO.
Szef sztabu czeskiej armii, generał Karel Řehka, przypomniał, że czeska jednostka śmigłowcowa brała już wcześniej udział w działaniach na terytorium Polski, między innymi podczas ubiegłorocznej powodzi.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski


Radio Szczecin