Za akty dywersji na kolei w miejscowości Mika koło Puław odpowiadają dwaj obywatele Ukrainy, współpracujący z rosyjskimi służbami - poinformował w Sejmie premier Donald Tusk.
Szef rządu przedstawił w parlamencie informację na temat ostatnich aktów sabotażu.
"Mamy pewność, że próba wysadzenia torów oraz naruszenie infrastruktury kolejowej miały charakter intencjonalny i miały na celu doprowadzenie do katastrofy w ruchu kolejowym" - powiedział Donald Tusk.
Wskazał, że ustalonymi sprawcami są dwaj obywatele Ukrainy, którzy od dłuższego czasu współpracowali z rosyjskimi służbami. Szef rządu przekazał także, że osoby te opuściły już Polskę przez przejście graniczne w Terespolu.
"Mamy pewność, że próba wysadzenia torów oraz naruszenie infrastruktury kolejowej miały charakter intencjonalny i miały na celu doprowadzenie do katastrofy w ruchu kolejowym" - powiedział Donald Tusk.
Wskazał, że ustalonymi sprawcami są dwaj obywatele Ukrainy, którzy od dłuższego czasu współpracowali z rosyjskimi służbami. Szef rządu przekazał także, że osoby te opuściły już Polskę przez przejście graniczne w Terespolu.
Edycja tekstu: Michał Król


Radio Szczecin
