Akt dywersji na trasie Warszawa - Lublin to dopiero przedsmak tego, co może czekać Polskę - ocenia szczeciński politolog. Na trasie kolejowej miało dojść do eksplozji, której celem prawdopodobnie miało być wysadzenie przejeżdżającego pociągu.
Jak mówi politolog i dyrektor Archiwum Państwowego w Szczecinie prof. Krzysztof Kowalczyk, za działaniami dywersyjnymi mogą stać służby rosyjskie.
- Wydaje się to najbardziej racjonalna odpowiedź, że albo GRU, albo FSB bezpośrednio lub też za pośrednictwem osób wynajętych przebywających na terytorium Polski dokonały tego aktu dywersji - mówi prof. Kowalczyk.
Politolog dodaje, że ataki ze strony Rosji mogą być częstsze wraz ze wzrostem sankcji nakładanych na kraj. - Mówiąc kolokwialnie, poranione zwierzę kąsa. Putin będzie chciał oddziaływać w większym zakresie na kraje Unii Europejskiej, na wschodnią flankę NATO, żeby destabilizować społeczeństwa, żeby destabilizować te rządy - uważa prof. Kowalczyk.
Premier Donald Tusk zapowiedział na wtorek nadzwyczajne posiedzenie rządowego Komitetu do spraw Bezpieczeństwa Narodowego z udziałem dowódców wojskowych, szefów służb i przedstawiciela prezydenta.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
- Wydaje się to najbardziej racjonalna odpowiedź, że albo GRU, albo FSB bezpośrednio lub też za pośrednictwem osób wynajętych przebywających na terytorium Polski dokonały tego aktu dywersji - mówi prof. Kowalczyk.
Politolog dodaje, że ataki ze strony Rosji mogą być częstsze wraz ze wzrostem sankcji nakładanych na kraj. - Mówiąc kolokwialnie, poranione zwierzę kąsa. Putin będzie chciał oddziaływać w większym zakresie na kraje Unii Europejskiej, na wschodnią flankę NATO, żeby destabilizować społeczeństwa, żeby destabilizować te rządy - uważa prof. Kowalczyk.
Premier Donald Tusk zapowiedział na wtorek nadzwyczajne posiedzenie rządowego Komitetu do spraw Bezpieczeństwa Narodowego z udziałem dowódców wojskowych, szefów służb i przedstawiciela prezydenta.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski


Radio Szczecin