Statek Polskiej Żeglugi Morskiej jest ostatnim, który w tym roku przepłynie tamtejsze jeziora.
- Warunki nie są łatwe - informują marynarze z m/v "Miedwie". - Temperatura powierza sięga minus 20 stopni. Za to woda ma temperaturę dodatnią i tafla Wielkich Jezior nie zamarzła. Występuje zjawisko intensywnego parowania, które mocno utrudnia nawigację.
"Miedwie" płynie po zboże do kanadyjskiego portu Thunder Bay na zachodnim krańcu Jeziora Górnego. 26 grudnia statek ma opuścić Wielkie Jeziora.
Sezon żeglowny kończy się tam wraz z końcem roku. Statki ponownie wpłyną na Wielkie Jeziora dopiero wiosną. PŻM jest jednym z niewielu wielkich armatorów dysponujących flotą mogącą pływać po akwenach na pograniczu USA i Kanady.
"Miedwie" płynie po zboże do kanadyjskiego portu Thunder Bay na zachodnim krańcu Jeziora Górnego. 26 grudnia statek ma opuścić Wielkie Jeziora.
Sezon żeglowny kończy się tam wraz z końcem roku. Statki ponownie wpłyną na Wielkie Jeziora dopiero wiosną. PŻM jest jednym z niewielu wielkich armatorów dysponujących flotą mogącą pływać po akwenach na pograniczu USA i Kanady.