W gazoporcie w Świnoujściu powstanie kolejne nabrzeże. Prawdopodobnie będzie miało dwa stanowiska dla statków. Przy pierwszym będą cumować mniejsze gazowce, które skroplony gaz mają rozwozić po portach Morza Bałtyckiego.
- Można cysterną, ale cysterną to jest półśrodek. Przy przejściu już kilku promów w terminalu w Świnoujściu na LNG to mocno utrudniona sprawa. A bunkierkami: proszę bardzo! Tak to się robi na świecie - zauważa profesor Stanisław Gucma z Akademii Morskiej.
Prace koncepcyjne nad nowym nabrzeżem w Gazoporcie zleciło już polskie LNG.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Jakie to czasy nadeszły - owszem, gdy ktoś ma samochód na gaz to sygnał, że nie stać go na paliwo i szuka tańszego źródła zasilania, ale żeby promy również przechodziły na ten rodzaj paliwa...
chodzi o redukcję a w zasadzie eleminację tlenków siarki czy wręcz nawet o bezemisyjność statków tak to przynajmniej wygląda to oficjalnie a czy w rzeczywistości jest to troska o środowisko ? w sumie eksporterzy ropy są także eksporterami gazu bo te dwa surowce występują razem ale i tak coś mi się nie wydaje,żeby szlachetność była motywem przewodnim przy przejściu z ropy na LNG
Czy ten Pan Stanisław Gucma z Akademii Morskiej był może kiedyś raz nad morzem i czy widział chociaż statek na żywo?
-Polemizowałbym.