Wizyta Theresy May w Afryce potrwa trzy dni. Celem jest zbudowanie fundamentów pod ściślejsze relacje po Brexicie.
"Przed nami unikalna szansa" - tak pisze kancelaria premier Theresy May. Afryka się rozwija, a Londyn po Brexicie samodzielnie kształtujący swą politykę handlową ma zawrzeć z państwami kontynentu układy, które "sprawią, że prawdziwie globalna Brytania będzie inwestować i współpracować z Afrykańskimi narodami ku obopólnym korzyściom". We wtorek premier ogłosi przemowę, w której zarysować ma wizję pobrexitowych, ściślejszych niż dotąd relacji pomiędzy Londynem a szeregiem krajów kontynentu.
Dodaj komentarz 2 komentarze
ale te Brytole są skąpe!
do bliskiej Afryki na wycieczkę z premierzycą poleciało tylko 29 osób!
A nasz Duda zabrał ze sobą dwór 40-osobowy.
I to na Antypody, do dalekiej Australii.
A co! Ma się gest, gdy jedzie się kupować bumerangi bojowe.
I tak zapłącą podatnicy
przepraszam. Poniosło mnie
Żaden tam "nasz"!
PiS-owski Duda. PiS-owski!
"Proszę pamiętać, że Andrzej Duda nie jest prezydentem wszystkich Polaków, bo nie został przez wszystkich Polaków wybrany"