1. Słuchacz pyta, dlaczego na świetlnych tablicach ustawionych przy wjeździe do Szczecina nie było informacji o zmianach w organizacji ruchu podczas Dni Morza? (Zamknięta ul.Jana z Kolna). Na sąsiednich ulicach, w szczycie komunikacyjnym, powstawały ogromne korki. Jak tłumaczy kierownik Zespołu ds. Organizacji Ruchu w szczecińskim magistracie Marcin Charęza, urzędnicy uznali, że wystarczą komunikaty podawane za pośrednictwem mediów. Jednak po krytycznych uwagach słuchaczy, kolejną imprezę połączoną z zamykaniem ulic, mają poprzedzić komunikaty wyświetlane na tablicach oraz zapisane na nośnikach ustawionych przy jezdniach. Marcin Charęza przeprosił za uciążliwości związane z korkami.
2. Przedstawicielka Lidl Polska mija się z prawdą? W jednym z poprzednich wydań Czasu Reakcji pracownica biura napisała w odczytanym przez nas piśmie, że "zgodnie z polskim prawem nie możemy ograniczać swobody możliwość dokonywania decyzji zakupowych przez konsumentów. Oznacza to, że nie możemy narzucić klientom kupna np. jednej czy dwóch par obuwia." Chodziło o ewentualne wprowadzenie reglamentacji sprzedaży butów typu crocs oferowanych w promocyjnej cenie. Suchacz skarżył się Czasowi Reakcji, że w jednym z szczecińskich "Lidlów", klient kupił wszystkie takie buty i było po promocji. (W Internecie są filmy pokazujące, że podczas otwierania sklepów Lidl podczas sprzedaży "promocyjnych" butów dochodziło do dantejskich scen). Łukasz Peryt z biura Miejskiego Rzecznika Konsumentów w Szczecinie nie zna przepisu, który nie pozwalałby wprowadzić taką reglamentację. Z jednym wyjątkiem. Jednak nie dotyczy on opisanej wyżej sytuacji.
3. Sprawa tanich, niemieckich truskawek na terenie Rolhurtu w Przecławiu - wyjaśniona. Jak dowiedział się Czas Reakcji to nie są truskawki zawierające niebezpieczne chemikalia. Owoce zostały taniej sprzedane w Polsce, bo w innym wypadku musiałyby zostać zutylizowane. Maksymalny okres przechowywania tych owoców za Odrą to 2 tygodnie - potem nie wolno wprowadzać ich na rynek. W Polsce te przepisy nie obowiązują. Jednak oszustwem jest sprzedawanie takich owoców jako polskie.
4. Słuchaczka twierdzi, że na budowie ul.Potulickiej nic się nie dzieje. Łukasz Kolasa ze szczecińskiego magistratu mówi, że władze miasta nie mają żadnych sygnałów o wstrzymaniu robót. Prace postępują zgodnie z planem.
5. Pani Monika zaalarmowała nas, że w upalne dni niektóre dzieci leczone w szpitalu przy ul.św.Wojciecha cierpią także z powodu upału. 10 czerwca było gorąco, przez duże okna bez rolet czy żaluzji świeciło słońce, grzały także kaloryfery. Ponadto matki nie mogą z chorymi dziećmi opuszczać oddziałów. Jak tłumaczy dr Stanisław Paradowski - zastępca dyrektora ds. Lecznictwa Szpitala przy ul. św. Wojciecha, podczas remontu rolety zostały zdemontowane. Zapewnił, że apeluje do dyrekcji szpitala w Zdrojach (jednostka nadrzędna) o zakup i montaż rolet. Stwierdził, że ogrzewanie zostało wyłączone 31 maja, jednak w kaloryferach nie ostygła woda. Dodał, że wychodzenie na szpitalne podwórko przy ruchliwej ulicy nie służy zdrowiu dzieci.
6. Czy szczecińska Straż Miejska ukarała kogoś za eksponowanie brudnej flagi? Na razie są pouczenia - odpowiada Joanna Wojtach ze szczecińskiej Straży Miejskiej.