Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Giermasz » RECENZJE
Mam problem z tą grą: w Assassin's Creed Chronicles: China widzę mnóstwo niewykorzystanego potencjału. Ale skłamałbym, gdybym stwierdził, że kiepsko się bawiłem. Nie - grało mi się naprawdę przyjemnie, miałem ochotę do tej produkcji wracać. Z drugiej strony: skoro - było nie było - to tytuł reprezentujący wielką markę i przez wielki koncern wydany, oczekiwałem fajerwerków, błysku geniuszu. I tego w mojej ocenie zabrakło. Ostatecznie, za całkiem sensowne pieniądze, dostaniemy po prostu porządną grę skradankowo-platformowo-zręcznościową. Gdyby wydała ją mniejsza firma, pod inną nazwą, oceny pewnie byłyby wyższe. A tak, że znowu powtórzę: skoro widać tu sporo niewykorzystanych przez twórców możliwości, skoro stoi za nią naprawdę bogaty wydawca, Assassin's Creed Chronicles: China zbiera tylko średnie oceny. Nie znaczy to jednak, że nie warto spróbować.
GIERMASZ-Recenzja Assassin's Creed Chronicles: China


Gwoli wyjaśnienia: w nosie mam to całe marudzenie, że "ciągle tylko assasin i assasin, bez przerwy nowe gry, "zarzynają" markę, itd, itp". Mnie wydane na przestrzeni ostatnich lat główne części serii bawiły, chociaż oczywiście mówimy tutaj o kategorii wysokobudżetowych gier akcji. Jak szukacie innowacji i głębokiej fabuły - to nie ten adres. Wiele osób przygód Zabójców i Templariuszy, jak to się mówi "nie trawi" - i mają do tego pełne prawo - więc postanowiłem od razu wyjaśnić, jak się u mnie sprawy mają, żeby uniknąć późniejszych nieporozumień.

Oczywiście, jeżeli nigdy nie graliście w główne odsłony serii, nic nie stoi na przeszkodzie, aby odpalić recenzowaną produkcję. Na pewno jest to powiew świeżości w stosunku do tego, co już znamy.

Odpalając Assassin's Creed Chronicles: China nie spodziewajcie się trójwymiarowej grafiki i dużej mapy, jak w głównych odsłonach serii. Opisywana gra to platformówka 2,5D. Czyli zasadniczo poruszamy się w dwuwymiarowym środowisku, ale co jakiś czas wchodzimy "w głąb" ekranu na kolejną warstwę planszy bądź z niej wracamy. Naprawdę lubię takie gry, chociaż, przyznam - i tu między innymi brakuje mi błysku geniuszu twórców - mapy, owszem, niebrzydkie i całkiem różnorodne, ale jakoś mnie nie powaliły. Nie było tego efektu "wow", gdy przemierzałem kolejne lokacje.

Nie oznacza to jednak, że gra jest brzydka. Wrażenie trójwymiarowości wygląda naprawdę przekonująco, kolorystyka jest fajna, do animacji naszej postaci trudno się przyczepić.

Chociaż, bardzo mi się nie podobało, jak gra działała na naszym redakcyjnym PC-cie. No hej, "blaszak", który uciągnął Far Cry 4 na bardzo wysokich detalach, ma problem z grą w której są - słownie - trzy ustawienia graficzne!? Konfiguracja Intel Core i7-4700MQ Processor, Nvidia GeForce GTX 780M/4GB GDDR5, DDRIII(L) 8GB - z czterordzeniowym procesorem i 4 GB RAM-u na karcie graficznej nie daje rady z rozdzielczością full HD??? No bez jaj, przepraszam za wyrażenie... Widziałem w necie filmiki z konsol, jest płynnie - ale my dostaliśmy wersję PC i z optymalizacji należy się "pała"! Ostatecznie musiałem obniżyć rozdzielczość ekranu i to dosyć znacznie, aby cieszyć się płynną rozgrywką. Chociaż i tak miałem wrażenie, że czasami coś tam się "przycina".

W Assassin's Creed Chronicles: China wcielamy się - jakżeby inaczej - w rolę assasina, czy raczej assasinki. Jak sama nazwa wskazuje, akcja gry dzieje się w Chinach, mamy wiek XVI, krajem rządzi cesarz, ale w jego cieniu jest grupa, hmm, eunuchów, działających pod nazwą Tygrysy - a tak naprawdę to skośnoocy Templariusze. Skutecznie udało się im przetrzebić szeregi Assasinów. Ale nie dopadli Shao Jun, dziewczyny, która teraz pała żądzą zemsty. Z tą postacią fani serii zetknęli się w krótkometrażowej animacji Assasin's Creed: Embers - jak nie widzieliście, można nadrobić w sieci.

Historia naszej zabójczyni jest przedstawiana w formie dialogów i komiksowych plansz. Żałuję, że mało wątków fabularnych wpleciono w samą rozgrywkę. Co robimy na danej plaszy - dowiemy się na jej początku. Jak przejdziemy, jest kolejny filmik i tak dalej. Nie da się ukryć, że historia jest tutaj raczej tylko pretekstem do zabawy niż jej głównym motorem.

Rozgrywka za to jest naprawdę w porządku. Przede wszystkim - w odróżnieniu od "dużych" odsłon serii - zabawa w skradanie się jest zupełną podstawą. Wdawanie się w otwartą walkę jest właściwie skazane na niepowodzenie. A nawet jeżeli uda się załatwić strażników - to premia punktowa po ukończeniu etapu będzie najniższa. A punkty zbierać warto, bo gdy mamy ich odpowiednią ilość, automatycznie odblokowujemy nowe umiejętności naszej Zabójczyni. Za bycie "zabijaką" bonus jest niewielki. Za bycie "assasinem" i ciche eliminowanie wrogów bez wzbudzania alarmu premia jest większa - a najlepiej zostać "cieniem" i bezszelestnie przenikać za plecami naszych prześladowców. Wspominałem, że to gra platformowa. Czyli są różne półki, na które skaczemy, omijamy wrogów, zabijamy ich wisząć na krawędziach, omijamy zwierzęta, które mogą wzbudzić alarm - wreszcie, używamy różnych narzędzi, aby albo odwrócić uwagę żołnierzy, albo ich cicho unicestwić.

Assassin's Creed Chronicles: China to taki miks elementów platformowo-zręcznościowych, z bardzo rozbudowanym wątkiem skradanym - i, wreszcie, gry logicznej. Zawsze mamy zaznaczone pole widzenia wroga, możemy sprawdzić, po jakich trasach się porusza - więc jest to też kwestia planowania. Przykładowo: "jak się odwróci, to przemknę do kryjówki, gdy podejdzie, załatwię go zza węgła, szybko przeniosę ciało do kolejnej kryjówki i poczekam na kolejnego strażnika - jego ogłuszę petardą i błyskawicznie ukryję się w zaroślach, a jak przejdzie, szybko podbiegnę do drabiny i będę w kolejnej części planszy".

A jak wymyślony plan się nie uda - to przyjdzie nam całą sekwencję powtórzyć, być może trzeba będzie naszą ścieżkę postępowania zmodyfikować. Na normalnym poziomie trudności wprawny gracz powinien załatwić sprawę w kilka godzin. Dodatkowo można szukać różnych "znajdziek", po zakończeniu odpalić na wyższym stopniu trudności i próbować śrubować wynik punktowy.

Jak wspomniałem na wstępie - taki model rozgrywki mnie wciągnął, chociaż nie oszołomił. To - oprócz problemów technicznych - mój największy zarzut do Assassin's Creed Chronicles: China. Ciężko wytłumaczyć, czym jest wspomniany już "efekt wow". Opisywana gra jest dobra - a mogła być bardzo dobra. Z drugiej strony, moim zdaniem jako dodatek do postawowej, głównej serii gier Assasin's Creed naprawdę się sprawdza. Cena jest dobrze skalkulowana, więc z końcową oceną mam problem. Z jednej strony widzę zmarnowany potencjał, z drugiej strony do gry bynajmniej się nie zmuszałem.

Podsumowując: wiadomo, że projekt Assassin's Creed Chronicles zaplanowano na trzy gry: pierwsza z nich to właśnie opisywana przygoda w Chinach, kolejne przeżyjemy w Indiach i Rosji. Wierzę, że - tak jak teraz dostaliśmy grę dobrą - to o następnych z czystym sumieniem będę mógł powiedzieć, że błysk geniuszu twórców mnie po prostu olśnił.

[Grę do recenzji dostaliśmy od wydawcy firmy Ubisoft Polska]
 

Zobacz także

2023-11-25, godz. 06:00 Kona II: Brume [Xbox Series X] Przygodówka z dreszczykiem, solidnym sznytem paranormalnym i naprawdę nieźle poprowadzoną intrygą. Kona II: Brume to bezpośrednia kontynuacja pierwszej odsłony… » więcej 2023-11-18, godz. 06:00 The Invincible [PlayStation 5] "Niezwyciężony" to jedna z moich ulubionych książek mistrza, polskiego pisarza gatunku hard science fiction, filozofa i futurologa Stanisława Lema. Najlepszy… » więcej 2023-11-18, godz. 06:00 EA Sports WRC [PlayStation 5] Kilka uwag na początek, żebyście wiedzieli, z jakiej perspektywy oceniam EA Sports WRC - i czego się z tego tekstu nie dowiecie. Na przykład: jak jeździ… » więcej 2023-11-18, godz. 06:00 WarioWare: Move It! [Switch] Jeśli w redakcji pojawia się propozycja zrobienia recenzji gry, która ocieka humorem, zawiera absurdalne ilości głupoty, wymaga kompromitującego zachowania… » więcej 2023-11-18, godz. 06:00 Smerfy 2: Więzień Zielonego Kamienia [Xbox Series X] Niemal dokładnie dwa lata temu miałem okazję opowiedzieć Wam o dedykowanej dzieciom trójwymiarowej platformówce Smerfy: Misja Złoliść. Chwaliłem ładną… » więcej 2023-11-18, godz. 06:00 Jagged Alliance 3 - wersja konsolowa [Xbox Series X] Jeśli chodzi o zawartość merytoryczną, ocenę mechaniki gry, fabuły, dialogów i innych takich to odsyłam Was do recenzji Jagged Alliance 3 na PC, którą… » więcej 2023-11-11, godz. 06:00 RoboCop: Rogue City [PlayStation 5] Przed premierą polskiej gry RoboCop: Rogue City pomyślałem, dobra, Teyon dostał kolejną licencję i dostaniemy całkiem przyjemnego FPS-a, coś pokroju ich… » więcej 2023-11-11, godz. 06:00 The Talos Principle 2 [PC] Gry logiczne potrafią zyskać sympatię fanów. Zresztą, pierwszy przykład z brzegu - seria Portal - "dwójka" w rok sprzedała się w ponad czterech milionach… » więcej 2023-11-11, godz. 06:00 Hellboy: Web of Wyrd [Xbox Series X] Hellboy zasługuje na coś więcej niż - najwyżej przeciętność. Jeden z najfajniejszych, najbardziej charakterystycznych, ciekawych i niejednoznacznych bohaterów… » więcej 2023-11-04, godz. 06:00 EA Sports UFC 5 [Xbox Series X] Pewnie efekt marketingowy i tak tutaj zadziała i ten, kto ma kupić, ten kupi EA Sports UFC 5. Zapewne reklamy przyniosą efekt i wielu graczy da się skusić… » więcej
34567