Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Giermasz » RECENZJE
Octopath Traveler II
Octopath Traveler II
Przyznam, że zastanawiałem się, jak te kolorowe kropki "zagrają" na wielkim ekranie telewizora? Nowoczesne piksele współczesnych produkcji w tym stylu bardzo lubię, ale świadomie wybierałem do ich ogrywania konsole przenośne z mniejszymi wyświetlaczami. A tu Octopath Traveler II wypadało sprawdzić mając przed oczami 65 calowy ekran. Ale wystarczyła mi dosłownie chwila, żeby się grą zachwycić. Silnik graficzny HD-2D podoba mi się niezwykle także na wielkim ekranie. Niby wszystko to złożone z pikseli, ale niezwykle kolorowych, w quasi trójwymiarowym otoczeniu z fajnie wykorzystywanym efektem głębi ostrości. Octopath Traveller II wygląda magicznie - i jest magiczny, o ile lubicie gry wyraźnie nawiązujące do klasyki gatunku jRPG.

Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Cenega.
GIERMASZ-Recenzja Octopath Traveler II

Przy czym: ja bardzo lubię wspomniany gatunek, wiele takich produkcji mam za sobą, więc z definicji mogę być nieco nieobiektywny w ocenie. Zawsze znajdę w nich trochę więcej powodów do zadowolenia. Dwa, lubię "baśniową" grafikę: świenie się starzeje i nie "gryzie w oczy" po latach od premiery, a i kreuje fajną atmosferę w trakcie zabawy. Więc gdy w moje ręce trafia gra spełniająca oba te warunki, już na wstępie ma kilka punktów na plus. Octopath Traveler II na wiele sposobów nawiązuje do klasyki: od - co już wiecie - pikselowej grafiki (ale w pięknym, nowoczesnym wydaniu), poprzez turowy system walki ze sporą ilością farmienia punktów doświadczenia - po fabułę utrzymaną w konwencji gatunku jRPG.

Czy raczej, zamiast jednej opowieści, mamy tu osiem historii bardzo się od siebie różniących bohaterów, działających z różnych pobudek i rozwiązujących problemy o różnym ciężarze gatunkowym. Nie chcę zbyt wiele zdradzać, ale gdy w jednym przypadku pomagamy spełnić najskrytsze marzenia o pięknie tańca, to w innym wątku śledzimy mroczną historię planującego zemstę, niesłusznie osądzonego skazańca. A jeszcze gdzie indziej próbujemy zapobiec wielkiej wojnie, lub śledzimy zmagania z gangiem, który gnębi górnicze miasteczko. I tak dalej. Oczywiście, o ile dobrniecie do końca, gdzieś się te historie splotą - ale, i tu drobne zastrzeżenie - w czasie gry trochę szkoda, że czasami brakuje nieco większego powiązania losów tych postaci. Nie jest to jakiś wielki zarzut, zresztą, ponoć i tak jest lepiej niż w "jedynce" (w którą nie grałem), więc mam nadzieję, że w "trójce" ten aspekt będzie jeszcze bardziej dopracowany.

Oczywiście, można też dyskutować o jakości każdego wątku z osobna. Ale to bardzo indywidualna kwestia, co się komu spodoba? Nie jestem w stanie przewidzieć, jak będzie w Twoim przypadku, graczu, który czytasz tę recenzję. Tu odwołam się do innej gry tego samego wydawcy, równie pięknie pikselowej silnikiem HD-2D, czyli Live a Live. W konstrukcji fabuły podobna - mnie zachwyciła, a przecież zebrała bardzo mieszane recenzje. Czyli, co gracz, to opinia. Podobnie jest nieco z Octopath Traveler II, przy czym, tu historie są dłuższe a i samego grania jako takiego, elementu jRPG jest dużo więcej. Jak chcecie się bawić w "maksowanie" - do czego zachęcam - to i ze 100 godzin może "pyknąć". Zachęcam jednakowoż, bo na tym polega ta zabawa, skoro wydaje się niemałe pieniądze na premierę, to fajnie sprawdzić wszystko, co tylko przygotowali twórcy. Zresztą, umówmy się, granie na zasadzie gonienia tylko za historią, bez martwienia się o farmienie punktów doświadczenia w wielu walkach, może się skończyć sytuacją, w której utkniemy dopóki jednak nie "dopakujemy" drużyny.

Właśnie, walki: jest ich mnóstwo, są losowe, przeciwników nie widzimy na ekranie - czyli nie możemy ich uniknąć. Wypisz, wymaluj, mechanika rodem z klasycznych dla gatunku jego młodych lat. Starcia są do tego turowe, z twistem, gdy szukamy słabych punktów przeciwnika, żeby złamać jego obronę i wtedy dorzucić mu ekstra obrażenia. Nie znalazłem w tym elemencie słabych stron - no może poza tą, że trzeba się po prostu do tego przyzwyczaić. Farmienie punktów doświadczenia to nieodłączna część jRPG. A mocniejsza drużyna otwiera nam opcje na dodatkową eksplorację, ekstra bossów i inne takie atrakcje. Wspomniałem już o tym, po to się kupuje też takie gry.

Ogólnie, niezmiennie w recenzjach jRPG rozważam, czy opisywana produkcja nada się dla "świeżaków"? I w mojej ocenie Octopath Traveler II taką rolę może pełnić. Po pierwsze, wizualia. Naturalnie zdaję sobie sprawę, że "nie samą grafiką żyje gracz". ale widziałem już jRPG, które choć mechanicznie się broniły, to wyglądały co najwyżej średnio i niezachęcająco dla nowych w gatunku. Tu takiej sytuacji nie ma. O ile jesteście fanami ogólnie RPG, myślę, że spokojnie możecie spróbować tej produkcji, szczególnie, że twórcy zdaje się udostępnili demo, więc możecie ten tytuł przetestować.

Jest więc Octopath Traveller II z jednej strony hołdem dla klasyki, z drugiej strony współczesny gracz dostaje produkt, który świetnie się prezentuje także na nowoczesnych, wielkich ekranach. Dałbym nawet maksymalną notę, chociaż fabularnie oczekiwałbym odrobinę więcej. Ale zdaję też sobie sprawę, że jestem nieco pobłażliwy dla gatunku jRPG, a nie każdy gracz czy recenzent tak ma. Bo i widzę opinie, w których jakość opowieści bywa w pewnych aspektach kwestionowana. Nie każdy też przekona się do turowej walki. Choć, co wiecie, uważam, że opisywana gra wychodzi poza ramy swojej niszy. A skoro Octopath Traveler II jest dla mnie grą, którą mogę polecić również nie-fanom jRPG, swoistą "furtką" do gatunku, to ostatecznie niech będzie - jak szaleć, to szaleć - 9/10. Ja się świetnie bawiłem i to przez wiele godzin.

Ocena: 9/10
 

Zobacz także

2024-03-23, godz. 15:51 Quilts and Cats of Calico [PC] Stara prawda głosi, że Internetem rządzą koty. Prawdopodobnie każdy z nas kiedyś zmarnował trochę czasu na przeglądaniu różnej maści filmików z tymi… » więcej 2024-03-23, godz. 15:26 Alone in the Dark [PlayStation 5] Lubię remake'i. No dobrze, lubię remake'i Resident Evil, bo te mnie oczarowały. Podskoczyłem z radości, kiedy dowiedziałem się, że również… » więcej 2024-03-13, godz. 21:20 Warhammer 40000: Chaos Gate - Daemonhunters [Xbox Series X/S] Tydzień temu Jarek przedstawił swoje pierwsze wrażenia, teraz przyszedł czas na recenzję. Trochę banałem zalatuje stwierdzenie, że Warhammer 40000 nie… » więcej 2024-03-13, godz. 21:15 Unables [Xbox Series X/S] Patrz tylko na tego typa. Zaspany, śmierdzący leń, ubierz go, umyj, daj jeść i kopa za drzwi. Które godzina? Czas wziąć się do roboty! Tak wita nas Unables… » więcej 2024-03-13, godz. 21:12 The Thaumaturge [PC] Warszawa, rok 1905. Można by rzec – zaraz po burzliwym okresie w historii Polski, której nie ma na mapie. Wojny napoleońskie, powstanie listopadowe, powstanie… » więcej 2024-03-09, godz. 06:00 Inkulinati [PC] Mówiąc szczerze – ten wstęp pisałem kilka razy, za każdym razem kasując poprzednią wersję po kilku zdaniach. Bo nawet nie wiedziałem od czego zacząć… » więcej 2024-03-09, godz. 06:00 Warhammer 40000: Chaos Gate - Daemonhunters [Xbox Series X] - pierwsze wrażenia W tej szybkiej taktycznej turowej grze RPG pokierujemy najwspanialszą bronią ludzkości – Szarymi Rycerzami. Do boju z plagą ruszył Jarek Gowin, który opowiedział… » więcej 2024-03-09, godz. 06:00 Mario vs. Donkey Kong [Switch] Musiało minąć 20 lat, by Nintendo wróciło do gry Mario vs. Donkey Kong i stworzyło remake tej świetnej platformowo-logicznej produkcji. Nie jest to dokładnie… » więcej 2024-03-02, godz. 06:00 Skull and Bones [PC] - pierwsze wrażenia Skull and Bones wyszło we wczesnym dostępie, więc z wodami mórz i oceanów zmierzył się Kacper Narodzonek. Wraz z Michałem Królem wsiedli na tratwę i… » więcej 2024-03-02, godz. 06:00 A Little to the Left [Xbox Series X] Leniwa niedziela, po sześciu dniach pracy, załatwianiu spraw codziennych, popołudniach z rodziną, zajmowaniu się niezliczona liczbą obowiązków, nie miałem… » więcej
12345