Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Giermasz » RECENZJE
FINAL FANTASY Pixel Remaster
FINAL FANTASY Pixel Remaster
Dawno, dawno temu - a tak konkretnie w 1987 roku w Japonii, Hironobu Sakaguchi, pracownik podupadającej firmy Square, zaproponował szefostwu projekt, który miał być ich finalnym dziełem. Jak internetowa wieść niesie, wzorem Dragon Quest, wyprodukowanego przez konkurencyjną firmę Enix (po latach obie się zresztą połączyły), Final Fantasy również miało być przygodą w świecie elfów czy innych smoków. Nazwa była ironiczna, bo gra dla twórców była ostatnią szansą i fantazją o sukcesie. I ten sukces odniosła, a seria jaka dzięki temu powstała, jest oczywiście jedną z wizytówek japońskiej branży gier.

Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Cenega.
GIERMASZ-Recenzja FINAL FANTASY Pixel Remaster

Przytoczyłem na wstępie tę historię, żebyście zwrócili uwagę, że najstarsza gra, jaka wchodzi w skład opisywanego pakietu Final Fantasy Pixel Remaster, była wydana w 1987 roku. Dosyć oczywiste wydaje się więc tu zastanowienie, jak taka "ramota" zniosła upływ czasu i jak zaprezentuje się na wielkim ekranie współczesnego telewizora? Specjalnie zwróciłem uwagę na "jedynkę" - i byłem jej ciekawy - bo taka dajmy na to "piątka" czy "szóstka" regularnie trafia do zestawień najlepszych w ogóle odsłon serii. Niezależnie od tego jak wyglądały przed odświeżeniem. Generalnie, w opinii fanów, cały ten pakiet jest jak najbardziej godny poznania. Tylko czy zupełnie nowy gracz na wielkim ekranie to "kupi"? Myślę, że to najważniejsze pytanie w kontekście tego zestawu. Którym zresztą już cieszą się posiadacze komputerów - a w tym tygodniu zadebiutowały wersje na Switcha i PlayStation.

Tak więc: mówimy tu o remasterze, w którym nie usłyszycie muzycznych plików MIDI z lat 80-tych i 90-tych, tylko współcześnie nagraną muzykę - naturalnie tę oryginalną. Waszym oczom pokaże się też ładniejszy krajobraz niż w widzieli gracze na kineskopach. A choć te obecna wersje są dalej bardzo, ale to bardzo pikselowa, to znajdźcie w internecie wideo z oryginałów. W każdym przypadku polecam konfrontację z pierwotnym wyglądem danej produkcji. Dodano także chociażby takie ułatwienia, jak możliwość szybkiego zapisu. I wiele drobiazgów, którymi nie będę Wam zaprzątał głowy, a które dla współczesnego fana gatunku jRPG będą oczywistością.

Czyli co, do sklepu raz, dwa - skoro to tak fajnie wygląda na sześćdziesięciu calach, tak? No, cóż...

...i tu dochodzimy do sytuacji, jakiej jeszcze nie miałem pisząc recenzję. Otóż, gdy skończyłem ten tekst, zastanowienie mnie dopadło - że, paradoksalnie, współczesny gracz - oczywiście ten wychodzący poza segment AAA, bawiący się indykami, grami niezależnymi - jest całkiem nieźle obyty z pikselami. I postanowiłem dopisać drugą wersję zakończenia tej recenzji. Tak więc - lecimy z wariantem pierwszym:

[WARIANT 1]
Nie mogę Wam tego zestawu bezkrytycznie polecić z dwóch względów. Po pierwsze: cena. I nawet nie chodzi o to, że za dużo sobie liczą (no, może trochę) - ostatecznie można też każdą z tych gier kupić osobno (choć w pakiecie wyjdzie Was to taniej). Problem z ceną polega na tym, że opiewa na tyle, ile kosztują współczesne gry. Więc musicie być naprawdę przekonani, że chcecie tak zainwestować Wasze fundusze. W zamian dostaniecie mnóstwo grania i - jak wspomniałem - fani serii bez wątpienia każdą z tych gier Wam polecą. Ale musicie wiedzieć, na co się piszecie - na absolutną klasykę jRPG z jej wadami i zaletami. Z jej losowymi starciami, turową walką, farmieniem punktów doświadczenia - jeżeli znacie gatunek, to się szybko odnajdziecie. Choć przyznam, że zwłaszcza pierwsze odsłony nie są tak "łagodne" w niuansach rozgrywki jak obecne jRPG. I chociaż uładnione, te piksele nie są tymi, jakie wykorzystują współcześni twórcy gier.

A po drugie - co wprost wynika także z pierwszego zastrzeżenia - Final Fantasy Pixel Remaster nie jest "dla wszystkich". To produkt adresowany do współczesnych, ale już wytrawnych fanów jRPG. Takich, którzy będą potrafili docenić, że dostają klasykę lubianego przez siebie gatunku w możliwie najbardziej nowoczesnej formie. Zachowującej jednocześnie ducha orginału. Wydaje mi się, że właśnie do takich graczy się zaliczam. Jeszcze długo się będę w to bardzo dobrze bawił. Bo w tej recenzji skupiłem się raczej na kwestii technicznej, gdy wartość merytoryczna tych produkcji w opinii fanów jest właściwie niezachwiana.

Ocena: wyjątkowo bez oceny punktowej, pakiet jest świetny dla prawdziwych miłośników jRPG - i tylko dla nich

[WARIANT2]
No właśnie - czy tylko dla nich? Jak wspomniałem, zwróciłem uwagę, że obecnie gracze mają mnóstwo okazji, żeby bawić się grami w których jest pikselowa grafika. Co prawda, nowoczesna - łącznie z uwielbianym przeze mnie silnikiem HD-2D (opracowanym zresztą także przez Square Enix). Oczywiście Final Fantasy Pixel Remaster nie wygląda tak współcześnie w tym względzie, ale to wcale nie musi być tak, jak stwierdziłem powyżej - że to "tylko dla wytrawnych fanów".

Więc spróbujmy drugi raz, w inny sposób podsumować tę recenzję: o ile jesteście miłośnikami jRPG to oczywiście nie ma się co zastanawiać, klasykę wypada znać. Szczególnie, że w zestawie są pozycje powszechnie uznawane za jedne z najlepszych w serii (które konkretnie, tu toczą się zacięte dyskusje wśród zainteresowanych). Natomiast - zwracając się do świeżaków: jeżeli nie macie uczulenia na piksele, to dlaczego nie dać sobie szansy? Tutaj, paradoksalnie, "mangowe oczy" aż tak nie są widoczne. Rozpisane na piksele przygody naprawdę potrafią wciągnąć, choć oczywiście pod względem mechaniki jest tu nad wyraz klasycznie. Wspomniałem o cenie, za zestaw zapłacicie jak za premierę. Dużo - i mało, skoro Final Fantasy Pixel Remaster zapewni Wam naprawdę wiele godzin dobrej zabawy w gatunku jRPG.

Ocena: także w tym wariancie sobie podaruję, ale bardzo polecam.
 

Zobacz także

2024-01-06, godz. 06:00 Bomb Rush Cyberfunk [Xbox Series X] Uruchamiasz grę, leci fajna muzyka, oprawa rodem z PlayStation 3, do tego sporty ekstremalne i graffiti i już wiesz, że to duchowy następca kultowego Jet Set… » więcej 2023-12-16, godz. 06:00 Avatar: Frontiers of Pandora [Xbox Series X] Kiedyś, kiedy gry jeszcze nie były tak powszechną rozrywką, jak teraz produkcje, które powstawały na podstawie filmów były gotowym przepisem na katastrofę… » więcej 2023-12-16, godz. 06:00 Against the Storm [PC] Wyobraź sobie scenariusz: odpalasz sobie citybuildera. Rozbudowujesz miasto, zbierasz odpowiednie zasoby, wszystko idzie coraz lepiej. I po tygodniu burza przychodzi… » więcej 2023-12-09, godz. 06:00 Like a Dragon Gaiden: The Man Who Erased His Name [Xbox Series X] Like a Dragon Gaiden: The Man Who Erased His Name to kolejna, no niemal kolejna gra z serii Yakuza, czy właśnie Like a Dragon, bo jakiś czas temu mieliśmy… » więcej 2023-12-09, godz. 06:00 Naruto x Boruto: Ultimate Ninja Storm Connections [PlayStation 5] Przyznam, że zanim nie dotarły do mnie gry traktujące o przygodach Naruto, to nie miałem okazji śledzić przygód tego blondyna. Więc - opowiadałem kiedyś… » więcej 2023-12-09, godz. 06:00 Jusant [Xbox Series X] Od jakiegoś czasu stałem się miłośnikiem gier spokojnych, eksploracyjnych, z dużym naciskiem na fabułę, a mniejszym na akcję. Są to tytuły idealne do… » więcej 2023-12-02, godz. 06:00 Call of Duty: Modern Warfare 3 [Xbox Series X] W swoim życiu nie ograłem tylko trzech części serii Call of Duty. Gdy Activision zapowiedziało CoD: Modern Warfare 3, które miało być także rebootem gry… » więcej 2023-12-02, godz. 06:00 Last Train Home [PC] Zdradzę wam trochę kulis, jeżeli chodzi o recenzowanie gier. Często dostając jakiś kod, wraz z nim dostajemy tak zwany review guide, czyli w dosłownym tłumaczeniu… » więcej 2023-11-25, godz. 06:00 Football Manager 2024 [PC] Mało jest gier, które mają tak oddaną społeczność, jak Football Manager. Są tego różne objawy - moderskie community jest ogromne, datapacki tworzone… » więcej 2023-11-25, godz. 06:00 Super Mario RPG [Switch] W pierwszym odruchu chciałem pisać coś w stylu: "Super Mario RPG to świetna propozycja dla wszystkich fanów gatunku". Ale - i owe "ale" przybrało całkiem… » więcej
23456