O sprawie Józefa Cyppka, zwanego "Rzeźnikiem z Niebuszewa" krążą legendy. Fakty są takie: 11 września 1952 roku około 22.30 w mieszkaniu Józefa Cyppka przy Wilsona 7 w Szczecinie funkcjonariusze Milicji Obywatelskiej dokonali makabrycznego odkrycia - znaleźli poćwiartowane i bezgłowe zwłoki kobiety. Od tego momentu wydarzenia potoczyły się błyskawicznie: pospieszne śledztwo, jeszcze szybszy proces, potem wyrok i egzekucja.
Wokół tej sprawy narosła legenda, według której Cyppek miał zabić kilkadziesiąt osób, a ludzkie mięso po przemieleniu sprzedawać handlarzom z pobliskiego targowiska.
Do sprawy wraca Jarosław Molenda w swojej książce "Rzeźnik z Niebuszewa. Seryjny morderca i kanibal czy kozioł ofiarny władz PRL-u?"
Tak napisał o niej miłośnik historii Szczecina, autor publikacji poświęconych temu miastu: "Najsłynniejsza kryminalna historia powojennego Szczecina i zaskakujący wynik dziennikarskiego śledztwa. Gdy byłem mały, Rzeźnik z Niebuszewa (mieszkałem tuż obok) rozpalał także moją wyobraźnię. Był tematem plotek i rozmów w kolejkach. Wielkie brawo dla Jarosława Molendy, który sięgając do oryginalnych dokumentów zrobił z tego niezwykłą opowieść. Szczerze polecam. Roman Czejarek – ambasador Szczecina."
Premiera książki 19 listopada, dzień później, o godz. 17 spotkanie autorskie w kawiarnio-księgarni "Między wierszami" w Szczecinie.
A my już teraz wspólnie z Jarosławem Molendą powędrujemy śladami Józefa Cyppka, by spróbować oddzielić fakty od legendy narosłej wokół tej makabrycznej zbrodni.
Wokół tej sprawy narosła legenda, według której Cyppek miał zabić kilkadziesiąt osób, a ludzkie mięso po przemieleniu sprzedawać handlarzom z pobliskiego targowiska.
Do sprawy wraca Jarosław Molenda w swojej książce "Rzeźnik z Niebuszewa. Seryjny morderca i kanibal czy kozioł ofiarny władz PRL-u?"
Tak napisał o niej miłośnik historii Szczecina, autor publikacji poświęconych temu miastu: "Najsłynniejsza kryminalna historia powojennego Szczecina i zaskakujący wynik dziennikarskiego śledztwa. Gdy byłem mały, Rzeźnik z Niebuszewa (mieszkałem tuż obok) rozpalał także moją wyobraźnię. Był tematem plotek i rozmów w kolejkach. Wielkie brawo dla Jarosława Molendy, który sięgając do oryginalnych dokumentów zrobił z tego niezwykłą opowieść. Szczerze polecam. Roman Czejarek – ambasador Szczecina."
Premiera książki 19 listopada, dzień później, o godz. 17 spotkanie autorskie w kawiarnio-księgarni "Między wierszami" w Szczecinie.
A my już teraz wspólnie z Jarosławem Molendą powędrujemy śladami Józefa Cyppka, by spróbować oddzielić fakty od legendy narosłej wokół tej makabrycznej zbrodni.