"Co czytasz? Nie nudzi cię to? Przecież to było ponad siedemdziesiąt lat temu! Ciebie jeszcze na świecie nie było i nawet nie wiadomo było, czy w ogóle będziesz. Na co komu potrzebne to rozpamiętywanie? Moja mama, a twoja prababcia nigdy o tym nie mówiła. Ja tez nie. A przecież to my przeżyłyśmy ten okres. Moja mama powiedziała, ze woli nasza tajemnice zabrać do grobu. Komu potrzebne takie historie? Czy po to, żeby następne pokolenia żyły życiem ofiar i przekazywały strach i nienawiść z pokolenia na pokolenie? Co takiego strasznego nam się wydarzyło? Że jednak przeżyłyśmy? Jesteś pewna, ze jesteś w stanie znieść prawdę? Obojętnie jaka ona jest? Mnie już i tak dużo tego życia nie zostało, wiec jak tak bardzo chcesz, to ci opowiem." To fragment książki Alexa Wieseltiera "Krzywe zwierciadło", który wiele mówi o tym, czego możemy się po niej spodziewać. To zbiór opowieści ludzi (i o ludziach), którzy doświadczyli okrucieństwa wojny - relacje ofiar, sprawców, świadków Zagłady. Z pamięcią o tych wydarzeniach sprawa nie jest prosta. Ludzie, którzy przeżyli piekło, nie chcą wracać do nich wspomnieniami. Chronią w ten sposób siebie. Ale jako społeczeństwo nie możemy o tym zapomnieć - mówi Alex Wieseltier, autor tomu opowiadań "Krzywe zwierciadło", który ukazał się właśnie nakładem wydawnictwa Forma.