Tłumy mieszkańców wciąż odwiedzają miejsce wypadku, do którego doszło w środę po południu.
- Przyszłam porostu zobaczyć, przeżegnać się - mówi mieszkanka Kamienia. Dzieci zostały bez rodziny - dodaje.
- Stawiam świeczkę bo to kuzynki córka. To jest tragedia - opowiada jedna z odwiedzających feralne miejsce.
- Zginęła tu moja koleżanka, jej męża tez dobrze znałem, ich córka została sama. Przyszedłem tu symbolicznie zapalić świeczkę - tłumaczy nam mieszkaniec Kamienia.
Zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, pod wpływem alkoholu i narkotyków, usłyszał 26 latek, który 1 stycznia w Kamieniu Pomorskim zabił sześć osób. Grozi mu do 15 lat więzienia.
- Stawiam świeczkę bo to kuzynki córka. To jest tragedia - opowiada jedna z odwiedzających feralne miejsce.
- Zginęła tu moja koleżanka, jej męża tez dobrze znałem, ich córka została sama. Przyszedłem tu symbolicznie zapalić świeczkę - tłumaczy nam mieszkaniec Kamienia.
Zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, pod wpływem alkoholu i narkotyków, usłyszał 26 latek, który 1 stycznia w Kamieniu Pomorskim zabił sześć osób. Grozi mu do 15 lat więzienia.