Około 40 osób uczestniczyło w spotkaniu z Januszem Palikotem, które we wtorek odbyło się w popegeerowskiej wsi Stuchowo, nieopodal Kamienia Pomorskiego.
- Mamy nadzieję, że nam pomoże. Chcemy, żeby ludzie w tych małych wsiach i popegeerowskich miejscowościach żyli po ludzku - tłumaczył sołtys Stuchowa, Jerzy Chojnacki, który zaprosił Janusza Palikota.
- Mieszkam w maleńkiej wsi Jarzębowo, gdzie znajduje się zaledwie 20 domów. Okazuje się, że w ogóle nie ma nas w planach dotyczących podłączenia kanalizacji. Jak turyści mają tutaj przyjeżdżać, skoro musimy załatwiać się do dziury w ziemi? - pytała się jedna z uczestniczek spotkania.
- Nie chodzi o to, że ja teraz powiem, że jak wygramy wybory, to właśnie tu będziemy dawali pieniądze. Chodzi natomiast o pewną myśl ekonomiczną - mówił Janusz Palikot. - W Polsce, aby rozwój był możliwy, trzeba stworzyć odpowiednie warunki. Zwłaszcza tym, którzy dzisiaj nie widzą żadnych perspektyw.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w maju.