Artur Szałabawka, kandydat PiS do europarlamentu z okręgu zachodniopomorsko-lubuskiego, pochwalił się znajomością języków obcych. Poinformował też jakiej drużynie piłkarskiej kibicuje, a także skrytykował kandydata PO - prof. Tomasza Grodzkiego. To wszystko podczas czwartkowej konferencji prasowej.
Zaprezentował też swoje umiejętności. - "Mówię dobrze po hiszpańsku. Jestem za Realem Madryt, bo dwa lata pracowałem w Madrycie" - powiedział, oczywiście po hiszpańsku, kandydat Prawa i Sprawiedliwości.
Dodał, że znajomość tego języka przyda mu się np. podczas rozmów o gospodarce morskiej.
Szałabawka nawiązał też do hasła Tomasza Grodzkiego "Jedyny ze Szczecina". - To nie jest prawda. Chciałbym poinformować pana prof. Grodzkiego, że ja jestem jeszcze bardziej "jedyny ze Szczecina" - ironizował polityk PiS.
Tomasz Grodzki w rozmowie z Radiem Szczecin powiedział, że jest jedynym kandydatem ze Szczecina, ale z Platformy Obywatelskiej.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 25 maja.