Pod znakiem zapytania stoi uruchomienie gazoportu w Świnoujściu w połowie przyszłego roku, opóźnienia są duże. Tak Sojusz Lewicy Demokratycznej i Twój Ruch argumentują wniosek o powołanie sejmowej komisji, która miałaby sprawdzić, co dzieje się na budowie terminalu LNG.
- Przyspieszenie budowy terminalu może się odbić na jakości - uważa Marcin Sampławski z Twojego Ruchu. - Obawiam się politycznego nacisku, żeby przyspieszyć tę budowę. Żeby nie było tak, jak z naszą Arkonką, którą też politycznie przyspieszono, a teraz odpadają tam kafle.
- Inwestycją zajmują się osoby kompletnie do tego nieprzygotowane - dodał Igor Frydrykiewicz z Polski Razem Jarosława Gowina. - Zaufanie można mieć do ludzi kompetentnych. W tej rozmowie pan minister Nowak pytał czy gaz skroplony możemy odebrać w Gdańsku. Jeżeli człowiek, który jest odpowiedzialny za inwestycję, nie rozumie tego, że to nie są kartofle, które można przewieźć do jakiekolwiek portu, to ja nie mam zaufania.
Frydrykiewicz nawiązał do stenogramów rozmów ujawnionych przez "Wprost" - były minister transportu nie wiedział, że LNG nie można dostarczyć do Gdańska, z kolei wiceprezes PGNiG-e Andrzej Parafianowicz powiedział, że gazoport może być oddany do użytku dwa lata po terminie, czyli w 2017 roku.
Według Polskiego LNG, gazoport jest ukończony w 90 procentach. Rząd zapewnia, że odbiory gazu rozpoczną się w przyszłym roku.
Posłuchaj Kawiarenki politycznej.