Dwa używane samochody, które będą służyły jako karetki, wyjechały ze Szczecina na wschodnią Ukrainę. Auta udało się kupić, dzięki pomocy szczecińskich Ukraińców.
- To bardzo ważna pomoc - mówi Oleg Krystyniak z Ukrainy. - Ochotnicze bataliony otrzymują to, czego nie może dać im teraz rząd. Dlatego wsparcie od wolontariuszy jest tak ważne.
Potwierdza to żołnierz "Ajdaru", Timur Barotow. - To, co dostaliśmy od wolontariuszy z Europy, w tym ze Szczecina, jest bardzo potrzebne. Za wszystko bardzo dziękujemy.
Samochody, które będą wykorzystywane do transportowania rannych, kosztowały kilkanaście tysięcy złotych. Ze Szczecina wyruszyły w piątek w nocy. Na Ukrainę wiozą też kilka paczek środków opatrunkowych. Pomoc koordynuje parafia Grecko-Katolicka w Szczecinie.
Kryzys na Ukrainie rozpoczął się rok temu. Ludzie wyszli na ulice w proteście przeciwko wstrzymaniu przygotowań do integracji Ukrainy z Unią Europejską. Opozycji udało się przejąć władzę w parlamencie i obalić prezydenta.
Wtedy Rosja anektowała ukraiński półwysep Krym, a na wschodzie kraju uaktywnili się wspierani przez Rosję separatyści.
Na początku września Ukraińcy i bojownicy podpisali rozejm, ale porozumienie było już kilka razy zrywane.