Ponad 50 ciągników stało przed urzędem miasta w Pyrzycach, a teraz jadą z placu Ratuszowego przez 1 Maja do siedziby Agencji Nieruchomości Rolnych na Warszawskiej. To zachodniopomorski akcent przeciwko polityce rolnej rządu.
- Urzędnicy co miesiąc mają pełną pensję, a rolnicy muszą zapracować żeby żyć. Bo my ciężko pracujemy by wyrobić 1000 zł. Ile trzeba sprzedać mleka, które tańsze jest od litra wody. Jak można pozwolić na to wszystko. - Kłamstwa, oszustwa i ciągle nas zwodzą, udają że coś robią. - Udają wszyscy, że nic się nie dzieje, że nic nie trzeba. Łącznie z ministrem naszym. Sprzedawczyk i to wszystko - komentują protestujący.
Akcja potrwa kilka godzin. Rolnicy zapowiadają, że na ulicach Pyrzyc będą pojawiać się przez następny tydzień.
Od poniedziałku rolnicze protesty odbywają się w całym kraju. Rząd cały czas działa, by pomóc rolnikom - tak zapewnia Ewa Kopacz. Jak tłumaczy, rolnicy już kilka miesięcy temu otrzymali między innymi odszkodowania za straty z powodu rosyjskiego embarga na wieprzowinę. Dodała, że minister rolnictwa jest gotów do rozpoczęcia negocjacji.