Budowa szczecińskiej spalarni odpadów może zakończyć się z poślizgiem. Prace miały potrwać do końca roku. Jednak jak przyznał w rozmowie z portalem wnp.pl rzecznik powstającego zakładu, Wojciech Jachim, budowa może zakończyć się później.
Na przesunięcie zakończenia robót do końca marca przyszłego roku zgodziło się już Ministerstwo Środowiska.
Zgoda resortu była niezbędna, ponieważ budowa jest finansowana m.in. z pieniędzy unijnych i bez dopełnienia tych formalności Bruksela mogłaby domagać się zwrotu dotacji. Ta wyniosła 255 mln zł.
Cała inwestycja kosztuje ponad 700 mln. Spalarnia ma również produkować prąd i ciepło dla Szczecina.