Zachodniopomorscy Ludowcy domagają się rządowej pomocy dla Ostrowic. Krytykują decyzję wojewody, który chce zlikwidować zadłużoną gminę w powiecie drawskim.
- To jest rozmontowywanie tego, co udało nam się zrobić przez te 25 lat samorządu - powiedział Rzepa.
Zapewnił też, że rozmawiał na ten temat z urzędnikami z kancelarii premiera, planuje też powiadomić o problemach Ostrowic wicepremiera Janusza Piechocińskiego.
Według Jarosława Rzepy, Ostrowice powinny dostać rządową pomoc, bo teren gminy jest objęty programem Natura 2000. Z tego powodu nie mogą liczyć na inwestycje przemysłowe.
Podczas konferencji dziennikarze pytali, co na temat stanowiska PSL sądzi wicewojewoda z tej partii Ryszard Mićko. Jarosław Rzepa odpowiedział, że nie wie, bo reprezentuje samorząd, a nie rząd. Ryszard Mićko na razie nie odbiera telefonu.
Dług Ostrowic to 33 miliony złotych, czyli ponad trzy razy więcej niż roczny budżet.